
Uwięzionych nad ziemią na krzesełkach było łącznie 38 osób. Oczekiwali oni na pomoc służb ratunkowych oraz szkolonych w tym celu pracowników stacji narciarskiej.
– Ciągłe szkolenie jest niezbędne. Akcje ratunkowe są działaniami w warunkach trudnych. Dzisiaj mamy piękną pogodę, ale może to być opad śniegu, wiatr no i wówczas ludzie są bardzo zestresowani – zaznacza Jan Walkosz-Jambor prezes spółki Dorado zarządzającej stacją narciarską Polana Szymoszkowa.
Prezes stacji narciarskiej zaznacza także, że w razie awarii zasilania uruchamiane jest awaryjne źródło zasilania dzięki któremu uwięzieni na wyciągu narciarze zostają zwiezieni na dół i widmo ewakuacji jest zażegnane.
Wczorajszy Wielki Piątek na Polanie Szymoszkowej zakończył sezon narciarski tego ośrodka, który prezes podsumował jako bardzo dobry. – Śnieg mieliśmy cały czas w odpowiedniej ilości i było też dużo gości – mówi – Walkosz-Jambor.
ZOBACZ KONIECZNIE:
Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!
Co Ty wiesz o Krakowie? (odc. 44)