W tej sytuacji mamy pod Giewontem przedziwną sytuację w której samorząd pomimo jednego wyroku sądu, mówiącego o tym, że opłata miejscowa jest w Zakopanem nielegalna, miasto nic sobie z tego nie robi i dalej żąda od turystów pieniędzy...
Chodzi o wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z marca 2018 roku, w którym uznano, że Zakopane nie ma prawa pobierać opłaty miejscowej ponieważ jest to nic innego jak zakamuflowana opłata klimatyczna. Tymczasem pod Giewontem przez wiele dni przekroczone są normy smogu więc odpowiedniego klimatu dla turystów tu nie ma.
Tym samym sąd uznał za nieważną miejską uchwałę określająca wysokość opłaty miejscowej z 2005 roku.
Zakopiańscy radni i burmistrz nie chcieli się z tym zgodzić więc wpadli na pomysł by uchwalić nową uchwałę z nowymi stawkami. Ta nie została zaskarżona do sądu więc dalej obowiązuje i na jej podstawie wszyscy turyści odwiedzający Zakopane musza dalej płacić "podatek" w kwocie 2 zł za dobę. Łącznie z tego tytułu samorząd ma około 2 miliony złotych dochodu.
Więcej o wyroku sprzed roku przeczytasz tutaj:
FLESZ - 6 eko-mitów, w które wierzymy
