Lata 60. i 70. w Zakopanem to okres, gdy góralskie klimaty mieszały się z socjalistyczną modernizacją. Stolica polskich Tatr tętniła życiem – budowano nowe hotele, jeździły samochody po Krupówkach, a saturatory z oranżadą cieszyły się nie mniejszą popularnością niż dancingi w „Jędrusiu” czy „Watrze”.
Zakopane w czasach PRL
Dzięki niepublikowanym wcześniej zdjęciom (lub publikowanym pół wieku temu w papierowych wydaniach) z archiwum Dziennika Polskiego przenosimy się do czasów, gdy na Krupówkach jeszcze królował asfalt, a pomiędzy spacerującymi turystami lawirowały syrenki i warszawy. Widać na nich m.in. jak powstawał hotel Gromada – symbol modernistycznej architektury PRL, jak budowano szpital. I jak wyglądało codzienne życie w mieście pełnym kontrastów.
To był czas, kiedy Zakopane przyciągało zarówno artystów, jak i zwykłych urlopowiczów. Mężczyźni paradujący w wełnianych marynarkach, a kobiety w ludowych sukienkach – wszystko to tworzyło niepowtarzalny klimat miasta, które na przekór siermiężnej rzeczywistości PRL-u potrafiło czarować barwami i nastrojem.
Folklor, sztuka, Zakopane
W barach mlecznych, takich jak „Podhale” czy „Góralska Chata”, można było zjeść pierogi za grosze, a w luksusowych hotelach – „Giewoncie”, „Kasprowym” czy „Morskim Oku” – zatrzymywała się ówczesna elita. To tu, na tle Tatr, odpoczywał Cyrankiewicz, rozmawiał Wajda i pozowała Kalina Jędrusik.
Miasto nie tylko żyło, ale i tworzyło. W cieniu gór rodziły się scenariusze, obrazy i literackie pomysły. „Jesień Tatrzańska” – dziś znana jako Międzynarodowy Festiwal Folkloru Ziem Górskich – ściągała zespoły z całego świata, a pod koniec epoki PRL powstał legendarny Teatr im. Witkacego.
Ten wyjątkowy zbiór zdjęć to nie tylko dokumentacja tamtych lat – to zaproszenie do sentymentalnej podróży, w której Zakopane ukazuje się jako miejsce kolorowe, żywe i niezwykle autentyczne – mimo całej szarości epoki.
Zdjęcia pochodzą z archiwum Dziennika Polskiego.
