https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zakopane. Zimowa praca nie jest... zła

Tomasz Mateusiak
Andrzej Hyc uważa, że pracy dla instruktorów jazdy jest sporo
Andrzej Hyc uważa, że pracy dla instruktorów jazdy jest sporo Tomasz Mateusiak
Okres przedświąteczny to znakomity czas na znalezienie pracy. To żniwa szczególnie dla tych, co poszukują sezonowego, zimowego zajęcia.

Od 5 do nawet 20 zł za godzinę podhalańscy przedsiębiorcy płacą pracownikom, którzy zdecydują się podjąć u nich pracę tymczasową w okresie przedświątecznym. Sprzedaż karpi czy choinek, pakowanie prezentów lub występy w kostiumie świętego Mikołaja mogą być dla poszukujących zajęcia górali szansą na podreperowanie domowego budżetu.

Szukając takiej pracy, trzeba jednak się spieszyć. Oferty znikają dosłownie z każdą godziną. Nieco lepiej wygląda natomiast sprawa, jeśli zdecydujemy się pracować przez całą zimę przy obsłudze turystów.

Trzeba się spieszyć...
Przed świętami najłatwiej zdobyć pracę w handlu. Także na Podhalu. Przechodząc się Krupówkami, łatwo zauważyć, że wiele sklepów właśnie teraz potrzebuje dodatkowych pracowników do pakowania prezentów, wykładania towaru na półki czy promowania produktów jako hostessy. - Mamy też ogłoszenia z Podhala, poprzez które poszukujemy kasjerów do supermarketów, osób chętnych na pracę podczas noworocznych inwentaryzacji czy sprzedawców karpi lub choinek- mówi Krzysztof Młot z agencji pracy tymczasowej Serwis Praca. - Za każdą z nich pracodawcy płacą od 5 do 20 złotych za godzinę. To całkiem sporo, bo np. za jedną noc pracy w czasie inwentaryzacji sklepu w Rabce taki pracownik dostanie nawet 240 zł. Trzeba się jednak spieszyć, bo rekrutacje na takie stanowiska powoli się kończą.

Więcej pracy, ale głównie w gastronomii można znaleźć też w Powiatowych Urzędach Pracy w Zakopanem czy Nowym Targu. - Mamy oferty dla pomocy kuchennych, kelnerów, barmanów - mówi Jan Gąsienica Walczak, dyrektor PUP na. - Zarobki na tych stanowiskach do wysokich nie należą. Pomoc kuchenna zarobi 1830 zł brutto na miesiąc - dodaje.

Jeszcze jest czas
O ile praca stricte na święta powoli się kończy, to dalej bezrobotni mogą znaleźć pracę przy obsłudze turystów przez cały sezon. Tu najlepiej jednak szukać ogłoszeń na własną rękę. Najlepiej w okolicach podhalańskich wyciągów. - My co prawda mamy już zajęte wszystkie stanowiska przy obsłudze naszych wyciągów, armatek czy kas biletowych, ale okoliczne firmy zapewne dalej potrzebują pracowników - mówi Józef Modła, prezes ośrodka narciarskiego w Jurgowie.

Tylko wczoraj udało nam się ustalić, że stacja narciarska Małe Ciche dalej szuka kasjerów do kas biletowych (10 zł za godzinę i umowa o prace), a wyciąg na Polanie Szymoszkowej pizzerów do karczmy. W obu przypadkach praca dostępna jest od zaraz do końca marca. Sporo (bo nawet 10 osób) potrzeba też do obsługi lodowiska, które powstanie na górnej Równi Krupowej.

Umiesz biegać? Zarobisz!

Najwięcej zarobić mogą jednak wykwalifikowani instruktorzy narciarscy czy pracownicy wypożyczalni nart. - Tu minimalne wynagrodzenie za godzinę to 20 złotych - mówi Andrzej Hyc, właściciel szkoły H-Ski na zakopiańskiej Harendzie. - Co prawda my, podobnie jak większość szkół, na razie nie prowadzimy rekrutacji, ale gdy rozpoczną się ferie, pracy może być tak dużo, że dodatkowi instruktorzy będą na wagę złota. W tym roku łatwo znajdą też pracę instruktorzy nauki jazdy na biegówkach. Na ten sport jest moda.

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

z
zyzio
praca fizyczna w zimie nie jest dla każdego, lepiej juz zarobić na aplikacjach np. lepszaoferta, za robienie zdjęć rachunków trochę grosza wpadnie....
j
józek
A kto promuje zdrajcę Hyca?????!!!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska