Jak się okazuje, obecnie w zakopiańskim Urzędzie Miasta czekają na rozpatrzenie wnioski o warunki zabudowy dla trzech dużych galerii handlowych. Jedna z nich to ta na Ustupie o powierzchni 2000 metrów kwadratowych - o czym informowaliśmy naszych czytelników przed kilkoma dniami. Kolejny dotyczy galerii handlowej na obecnym dworcu PKS. Teraz okazuje się, że w okolicach Ustupu, a dokładniej powyżej tamtejszego komisu samochodowego, vis-a-vis betoniarni - planowany jest także drugi taki obiekt. Ten jednak ma liczyć aż 8 tys. metrów kwadratowych.
Wszędzie tam mają znaleźć się duże supermarkety spożywcze. A jak podejrzewają lokalni kupcy - trafią one w ręce wielkich sieci handlowych, które nie zaopatrują się u miejscowych producentów. Swój sprzeciw wobec takiej polityki miasta kilkudziesięciu przedsiębiorców wyraziło wczoraj. Przez kilkadziesiąt minut jeździli oni po ulicach w centrum miasta samochodami osobowymi i dostawczymi obwieszonymi flagami biało-czerwonymi i transparentami. Poruszali się w żółwim tempie, a gdy mijali zakopiański magistrat, trąbili.
- Chcemy w ten sposób zwrócić uwagę władz miasta, że taka polityka dobija nas już zupełnie. Już spadają nam zyski, a co za tym idzie, musimy zwalniać ludzi. Czy władzom zależy na tym, by u nas było coraz mniej miejsc pracy? - pytali protestujący.
Burmistrz Majcher nie zdecydował się wyjść do protestujących. Zadeklarował wczoraj jednak, że będzie starał się wprowadzić stosowne zmiany w mieście, by nie powstawały tutaj wielopowierzchniowe sklepy.
- Rozmawiałem z przedsiębiorcami skupionymi w Tatrzańskiej Izbie Gospodarczej. Wspólnie doszliśmy do wniosku, że wystąpimy do rady miasta, by wszcząć procedurę ograniczającą budowę takich przestrzeni handlowych na terenie miasta - mówi Janusz Majcher.
Jerzy Zacharko, przewodniczący zakopiańskiej rady miasta, absolutnie jest za takimi ograniczeniami. Jednak dodaje, że nie ma możliwości, by takie obostrzenia wprowadzić uchwałą rady miasta. - Jedyną skuteczną metodą jest szybkie wprowadzenie planów zagospodarowania przestrzennego dla poszczególnych dzielnic naszego miasta. Tam bowiem można wyraźnie określić, gdzie i co może zostać wybudowane - wyjaśnia Zacharko.
Słowa te potwierdza Mirosław Chrapusta z małopolskiego urzędu wojewódzkiego.
- Jedynym sposobem na wyeliminowanie supermarketów miasta jest zmienienie obowiązujących planów zagospodarowania przestrzennego - mówi Chrapusta. - Gdyby rada miejska próbowała wprowadzić "antymarketowe" prawo w jakiś inny sposób, wojewoda musiałby taką uchwałę unieważnić.
Jeśli by nawet jakimś cudem taka uchwała przeszła, wówczas - jak zaznacza Michał Krok, krakowski radca prawny - firmy handlowe mogłyby takie prawo zaskarżyć do sądu administracyjnego czy Trybunału Konstytucyjnego.
Problem w tym, że Zakopane - podzielone na 30 obszarów, gdzie mają obowiązywać plany - ma już uchwalone 25 takich opracowań. W przygotowaniu cały czas jest pięć pozostałych, w tym ten dla rejonu Ustupu. W dodatku korekty obowiązujących już planów są bardzo kosztowne. Zmiany punktowe w każdym z planów kosztują po 30 tys. zł.
Jak inni walczą z takimi sklepami?
Walkę z supermarketami toczą nie tylko polskie gminy. Ostatnio prawo zwalczające supermarkety wprowadził też u siebie węgierski rząd Viktora Orbana. Tutaj jednak sięgnięto nie po prawo lokalne czy plany zagospodarowania, ale po ustawę państwową. Od 1 stycznia wprowadzono takim prawem całkowity zakaz budowy nowych centrów handlowych i hipermarketów na terenie kraju. Na Węgrzech nie można stawiać nowych centrów handlowych i sklepów o powierzchni powyżej 300 mkw. Tak drastyczne prawo wprowadzono, bo u Madziarów aż 69 proc. wartości handlu detalicznego kontrolują wielkie firmy z międzynarodowym kapitałem, które stanowią tylko 1 proc. wszystkich sklepów i przedsiębiorstw handlowych w kraju. Pozostałe 99 proc. sklepów należą do Węgrów. Ustawą jednak zajęła się UE, która prawdopodobnie uzna je za niezgodną z prawem europejskim.
Sieci handlowe na Podhalu już są
Zakopane
- trzy sklepy Biedronka (czwarta jest w trakcie budowy)
- jeden sklep Tesco
- dwa sklepy Carrefour
Nowy Targ
- cztery sklepy Biedronka
- jeden sklep sieci Carrefour
- jeden sklep Alma
Szczawnica
- jeden sklep Biedronka
- jeden sklep Carrefour
Jabłonka
- jeden sklep Biedronka
Rabka-Zdrój
- jeden sklep Biedronka
- jeden sklep Carrefour
