Zobacz także: Śmiertelny wypadek w Zasowie. Trzy osoby zginęły na miejscu
Cała trójka jechała fiatem 126p. Na łuku drogi "maluch" zjechał na pobocze, wpadł do rowu i uderzył z całym impetem w betonowy przepust.
- Patrząc na ogromne uszkodzenia samochodu możemy przypuszczać, że prędkość nie była mała - mówi Waldemar Mytkoś, naczelnik "drogówki" w dębickiej komendzie policji.
Wstępne ustalenia wskazują na to, że samochodem kierował 22-latek, a razem z nim śmierć na miejscu ponieśli 21 i 23-latek.
- To koledzy z sąsiedztwa - Grzesiek, Rafał i Dominik. Kumplowali się ze sobą - mówi sołtys Róży, Bogusław Wałęga. Dokąd jechali? Nie wie. - Blisko ich nie znałem, ale mieli opinię pracowitych. Nie bali się roboty - dodaje.
Droga przez Zasów jest nierówna, a drobne kamyczki, którymi zasypano zimowe ubytki dodatkowo ograniczają jej przyczepność. Dopiero wyniki badań krwi, którą pobrano od kierowcy, dadzą odpowiedź - czy kierowca był trzeźwy.
Uwaga! Nowy konkurs! Wymyśl nazwę dla pociągu i wygraj nagrody!
Chcesz iść za darmo do Parku Wodnego w Krakowie? **Rozdajemy bilety**