Coraz mniej wody w Jeziorze Czorsztyńskim
Woda, która przez dekady chroniła te zaginione ślady, teraz w wyniku suszy, zaczęła ustępować. W wyniku tego procesu obnażenia dna jeziora wydobywają na powierzchnię fragmenty historii. Wśród ruin, które odsłaniają się na dnie, można dostrzec stare narzędzia, porzucone buty, a nawet fragmenty odzieży - świadectwa życia, które toczyło się tutaj przed wieloma laty.
Stare Maniowy przed utworzeniem Jeziora Czorsztyńskiego były malowniczą wsią z tradycyjną zabudową. Jednak w latach 90. XX wieku, w wyniku decyzji o budowie zbiornika retencyjnego, woda pochłonęła całą miejscowość, zatapiając domy, pola i drogi. Mieszkańcy zostali wysiedleni, a ich życie rozpoczęło się od nowa w odtworzonej miejscowości powyżej linii brzegowej jeziora. Woda, choć mogła zamknąć historię tej wsi, nie zdołała jej całkowicie zatarć.
Zapomniana wieś Maniowy. Teraz jej pozostałości stają się widoczne
Dziś, gdy poziom wody spada, z głębin jeziora wyłaniają się zapomniane fragmenty wsi. Widok starych drzew, których korzenie zostały wymyte przez wodę, przypomina o dawnych czasach, gdy roślinność otaczała posesje, tworząc niepowtarzalny krajobraz. Dla starszych mieszkańców regionu to nostalgiczne wspomnienie, dla turystów i młodszego pokolenia - tajemnica.
Poza fundamentami rysującymi kształt nieistniejących już zabudowań pojawiają się również inne artefakty. Wśród zrujnowanych domów leżą narzędzia codziennego użytku, takie jak stare młotki, łopaty, a także fragmenty odzieży, które zdążyły się zachować w wilgotnym środowisku. Te przedmioty są jak czasowe kapsuły, świadczące o życiu sprzed wielu lat, które teraz, znów zaczynają opowiadać swoją historię.
To, co wyłania się z wód Jeziora Czorsztyńskiego, to nie tylko ruiny, ale również wspomnienia o ludziach, którzy tutaj żyli, pracowali, wychowywali dzieci. Ich historie, chociaż opowiadane przez przedmioty i fragmenty dawnych ścian, wciąż pozostają żywe w pamięci mieszkańców regionu, którzy przechadzają się po odsłoniętym dnie zbiornika.
Mniej wody w Jeziorze Czorsztyńskim to wina człowieka?
Jednak opadająca woda to nie tylko odkrywanie przeszłości. To także przypomnienie o wpływie, jaki wielkie inwestycje hydrotechniczne miały na życie lokalnych społeczności. Zatopione Stare Maniowy to symbol utraconej wsi, której ślady, choć na krótko, znów stały się widoczne. Czas jednak nieubłaganie upływa, a historia, którą woda przez wiele lat ukrywała, jest teraz na wyciągnięcie ręki – trzeba tylko chcieć ją odkrywać.
Czy ruiny Starych Maniów będą dalej odsłaniać swoje tajemnice? Czy pozostałe fragmenty przeszłości, które wciąż leżą na dnie jeziora, zostaną jeszcze dostrzegane przez kolejne pokolenia, kiedy woda ponownie opadnie odsłaniając historię? Pewne jest, że te tajemnice nie znikną z pamięci tych, którzy potrafią dostrzec w nich więcej niż tylko kamienie, drzewa i porzucone przedmioty. To historia, która czeka, by znów opowiedzieć o sobie.
