https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zawieszony prezydent Tarnowa znalazł pracę?

Andrzej Skórka
Wiele wskazuje na to, że prezydent podjął pracę w spółce ABM Solid. Ani firma, ani sam zainteresowany informacji nie dementują
Wiele wskazuje na to, że prezydent podjął pracę w spółce ABM Solid. Ani firma, ani sam zainteresowany informacji nie dementują mammoth
Prezydentowi Tarnowa Ryszardowi Ścigale od czasu wybuchu afery łapówkarskiej doskwierają nie tylko zarzuty prokuratorskie. Teraz dochodzą do tego problemy finansowe. Od opuszczenia aresztu nie pobiera żadnego wynagrodzenia. W związku z tym, jak ustaliliśmy, poszukiwał możliwości zarobkowania. Z informacji od osób związanych z prezydentem wynika, że znalazł ją w tarnowskiej spółce ABM Solid. Ani Ścigała, ani firma nie chcieli potwierdzić tych informacji. Ale jednocześnie ich nie zdementowali.

Gotów do pracy
Pogłoski, jakoby Ryszard Ścigała znalazł nową pracę, pojawiły się w mieście w połowie ubiegłego tygodnia. Próbowaliśmy te informacje zweryfikować w siedzibie firmy. Prezesa Marka Pawlika jednak nie zastaliśmy. Według dyrektora biura zarządu tarnowskiej spółki, tylko szef jest władny udzielić odpowiedzi na takie pytanie. Z zagranicznej delegacji ma wrócić dopiero pod koniec tygodnia.

Pytania o podjęcie pracy przesłaliśmy do samego Ścigały. Nie otrzymaliśmy potwierdzenia, ani zaprzeczenia. Według ludzi z jego otoczenia, liczył się z tym, iż po okresie spędzonym na chorobowym podejmie inną pracę, gdyby przedłużał się okres zawieszenia w prezydenckich obowiązkach.

Przypomnijmy: Ścigała został 27 września ub.r. tymczasowo aresztowany pod zarzutem przyjęcia w 2010 r. łapówki od przedstawicieli firmy z branży drogowej w zamian za przychylność przy rozstrzyganiu przetargów. Gdy przebywał w Areszcie Śledczym w Krakowie, przysługiwała mu część prezydenckiego wynagrodzenia. Po wyjściu na wolność i sądowym zakazie pełnienia funkcji zupełnie stracił to źródło dochodu.

Bez zasiłku
Krótko po opuszczeniu aresztu Ścigała przedłożył w magistracie zwolnienie lekarskie. Urząd wypłacił mu wówczas ponad 3 tysiące złotych zasiłku chorobowego za 14 pierwszych dni na zwolnieniu lekarskim. Potem, zgodnie z przepisami, płatnikiem zasiłku został ZUS. Zakład odmówił odpowiedzi, czy wypłaca jakieś pieniądze z tego tytułu.

- Nie możemy osobom trzecim udostępniać informacji o pobieranych świadczeniach. To dane chronione - usłyszeliśmy w tarnowskim oddziale ZUS.

Z dobrze poinformowanego źródła dowiedzieliśmy się, że prezydentowi wypłacenia zasiłku odmówiono. Mimo to trzykrotnie ZUS sprawdzał zasadność zwolnienia lekarskiego. Ścigała był w tym celu wzywany do orzeczników lub specjalistów w oddziałach w Tarnowie i Bochni. Poświadczonego przez lekarzy stanu zdrowia ZUS nie zakwestionował.

Wysoka kaucja
Z otoczenia Ryszarda Ścigały wiemy, że czasowo pozbawiony urzędowej funkcji, na oszczędności nie może liczyć. Wszystkie zostały wykorzystane do wpłacenia poręczenia majątkowego wyznaczonego przez sąd. Aby uzbierać sumę 450 tys. złotych Ścigałowie musieli również pożyczać pieniądze.

Czy w tej sytuacji przepisy pozwalają prezydentowi na poszukiwanie pracy?

- Nie widzę ku temu przeszkód w zaistniałej sytuacji - komentuje Mirosław Chrapusta, dyrektor Wydziału Prawnego i Nadzoru w Małopolskim Urzędzie Wojewódzkim. - Trzeba jednak pamiętać, że prezydenta obowiązują pewne ustawowe ograniczenia.
Mowa m.in. o zakazie zasiadania w zarządach spółek prawa handlowego. Tadeusz Mazur, szef prezydenckiego klubu radnych "Tarnowianie", twierdzi, że o podjęciu pracy przez swojego lidera nie ma żadnej wiedzy.
- Gdyby tak się stało, byłoby to zupełnie normalne. W świetle decyzji sądu i prokuratury prezydent został pozbawiony środków do życia - zaznacza Mazur. - Powinny obowiązywać takie regulacje, że jeśli szef samorządu jest zawieszany, otrzymuje choć średnią pensję obowiązującą na danym terenie.
Podobnego zdania jest Jakub Kwaśny, lider tarnowskiego SLD.
- Wystarczyłoby zastrzec, że w przypadku skazania te pieniądze należy zwrócić. A tak, prawo w tym momencie zawodzi - dodaje.

Fakty
W areszcie pół wypłaty
Przed aresztowaniem prezydent Tarnowa zarabiał miesięcznie ponad 12 tys. zł brutto. Gdy przebywał za kratami, przysługiwała mu połowa pensji. Po wyjściu na wolność pod koniec marca magistrat nic mu nie wypłaca.

Gdzie nie może pracować prezydent?
Ryszarda Ścigałę nadal obowiązują rygory ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne. Nie może być członkiem zarządów, rad nadzorczych lub komisji rewizyjnych spółek prawa handlowego.

Nie może również być zatrudniony lub wykonywać innych zajęć w spółkach prawa handlowego, które mogłyby wywołać podejrzenie o stronniczość lub interesowność. Zakaz dotyczy także funkcjonowania w roli członka zarządów, rad nadzorczych lub komisji rewizyjnych spółdzielni, z wyjątkiem spółdzielni mieszkaniowych. Ustawa zakazuje również zasiadania w zarządach fundacji prowadzących działalność gospodarczą. Kolejne ograniczenie to zakaz prowadzenia działalności gospodarczej na własny rachunek lub wspólnie z innymi osobami, a także zarządzania taką działalnością.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 10

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

f
fff
UE zażąda od Zachodniopomorskiego zwrotu 55 mln zł? Przykre konsekwencje afery w Zarządzie Melioracji!
Ej Kwasny! Pojedź i doradź im jak nie zapłacić. Przecież wiesz jak to zrobić skoro na debacie w RM twierdziłeś, że nie musimy nic oddać :)
j
jerzy
zastanówmy się czy Ścigała ma prawo do pracy bo jeśli nie ma to nie ma prawa do życia. Wiele krwiożerczych bestii z tych co go nienawidzą patrzyliby i nasycali się tym gdyby na ich oczach z głodu umierał. Jeśli tu, zawieszony do wyjaśnienia czy winny czy też nie powinien podjąć pracę na miarę swych umiejętności i mieć takie wynagrodzenie jakie otrzymałby inny pracujący na tym stanowisku.
k
kla
rysiek ś. to taki tarnowski zorro - bierze od bogatych i rozdaje ... sobie - tylko na fotach opaskę ostatnio zgubił , pewnie przebiera się w domu , ciekawe czy ma grupę inwalidzką , bo w tym mieście w większości takich zatrudniają
s
s.
Gdyby szary biedny obywatel miał tyle gotówki co najbogatsi tarnowianie mają długów, to by w kraju nie było biedy.
s
s.
Z jednej strony gdyby dostał pracę szeregowego ciecia w firmie "ochrony mienia", to by była właściwa pozycja dla jego osoby.
Z drugiej strony bałbym się zostawić go na noc w firmie z kluczami do wszystkich pomieszczeń.
b
bogumiła
Podobno otrzymał pracę jako katecheta w miejscowej szkółce parafialnej.
f
fela
O laboga jaki on biedny ! Nie ma biedniejszego w Tarnowie .
m
m
A mówią że brak pracy, że trudno o zatrudnienie, a tu masz, wyjście z aresztu i już. Trzeba tylko chcieć. No ale nie miał za co żyć, więc co się dziwić. Nawet Kwaśny stwierdził że został biedny "bez środków do życia". Dobrze że go wzięli bo jeszcze chcieliby składkę robić wśród "wdzięcznych" mieszkańców. A że ustawy określają, to nikt nie wie jak jest zatrudniony, żeby nie było że mu nie wolno. A może by tak zrezygnował z fotela, nie byłby osobą publiczną i niech sobie robi gdzie chce. Żenady ciąg dalszy.....
K
Kufel
Wydał kasę i zrobił referendum - hahaha. Profesor, a nie wie w jakiej kolejności powinno się takie rzeczy organizować.
f
fafik
Kwasny lizodup! ani razu nawet nie potępił tego co się dzieje. Ciągle tylko: "być może", "możliwe" "domniemanie niewinności"...Ej Kwaśny Kwaśny!Zapowiadałeś się nieźle-zostałeś nikim. Bez pozdrowień!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska