Po wyeliminowaniu izraelskiej Hajfy, austriackiego SVS Post Schwechat i Lokomotiwu Baku, muszynianki od zwycięstwa 3:2 (25:20, 22:25, 22:25, 28:26, 15:13) na swoim boisku z Azeryolem Baku rozpoczęły rywalizację w rundzie challenge.
- Kiedy rywalki zobaczyły nas rano na rozruchu, kipiały pewnością siebie. Wieczorem w środę przekonały się jednak, że łatwo z nami nie będzie - uśmiecha się libero "Mineralnych" Paulina Maj. - W Baku tanio skóry też nie sprzedamy - dodaje.
Drużyna znad Popradu nie była faworytem już przed meczami z Lokomotiwem i nie jest nim również teraz. - Dlatego jestem bardzo zadowolony ze zwycięstwa, bo rywal ma w swoich szeregach zawodniczki z najwyższej półki. Mój zespół stanął jednak na wysokości zadania. Mnie jako trenera bardzo to cieszy - nie ukrywa szkoleniowiec Małopolanek Bogdan Serwiński.
Rewanż w stolicy Azerbejdżanu odbędzie się 11 lutego. Awansować muszyniankom pozwoli każda wygrana. Jeśli ulegną 2:3, do wyłonienia zwycięzcy rywalizacji będzie potrzebny tzw. złoty set.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+