- Emocji był aż za dużo, ale taka jest piłka. Ja mówiłem, że łatwych meczów nie ma. Dzisiaj wszystko ładnie się układało, ale straciliśmy gola po pięknym uderzeniu. Nasz emblemat, Robert Lewandowski, odwrócił jednak wynik. To jest piękne kiedy 57 tys. osób wychodzi ze stadionu do domu w szczęśliwym nastroju - mówił Boniek.
- Pokazaliśmy, że w trzy-cztery lata zrobiliśmy mocną, porządną i ambitną drużynę, w której wkłada się maksimum chęci. Musimy jednak jeszcze lepiej grać, żeby osiągnąć coś na arenie międzynarodowej. Wszyscy myślą już o medalu, ale trzeba zaczekać! Nie wiemy nawet na jaką grupę trafimy. Celem na pewno będzie wyjście z grupy, innych celów na razie nie mamy - dodawał "Zibi".
- Już myślimy o sparingach z Urugwajem i Meksykiem. Na wiosnę chcielibyśmy też zawitać na Stadion Śląski. Rozmowy trwają - zakończył prezes PZPN.
Źródło: własne/Polsat Sport