Za 22 mln zł zbudowana zostanie specjalna zapora, przesunięta będzie rzeczka Jaszczurówka, powstaną obwałowania, przepompownia wody i most. Pałac stać będzie na półwyspie, który w wypadku wysokiej wody znajdzie się poniżej tafli jeziora.
Według pierwotnych planów inżynieryjnych wody zbiornika w Świnnej Porębie miały mieć większą powierzchnię i dwór miał całkowicie zniknąć z powierzchni ziemi.
- Od lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku nie wolno było niczego na tych terenach budować ani remontować. Dlatego dwór, w którym po wojnie mieścił się między innymi dom dziecka, popadł w ruinę - mówi Rozalia Kłobuch, która przez czterdzieści lat uczyła w tym domu dziecka. Dziś jest ostatnią, prócz męża i właścicielki, mieszkanką dworskich zabudowań.
Na szczęście dla zabytku plany zmieniono. Jednak, żeby go ochronić i tak trzeba zainwestować pieniędzy. - Ziemna zapora boczna zbiornika wodnego Świnna Poręba będzie miała długość około 560 m i wysokość od jednego metra do ośmiu i pół metrów - mówi Iwona Walczak, specjalista ds komunikacji firmy Skanska, która buduje zaporę.
W związku z budową tej zapory konieczne jest powstanie przepompowni ze zbiornikiem wyrównawczym, która przepompuje wody drenażowe i opadowe oraz część wód potoku Jaszczurówka, który po wybudowani wału zagroziłby terenowi pałacu. Inwestycja obejmuje także przesunięcie w inne miejsce części koryta Jaszczurówki.
- Wykonamy nowe koryto dla potoku na długości około 660 m z umocnieniem brzegów wałami i dna. A nad nowym korytem potoku wybudujemy most drogowy - mówi Iwona Walczak.
Zespół dworsko-parkowy położony w dolinie potoku Jaszczurówka powstał około 1908 r. na miejscu dworu drewnianego. Należy do rodziny Thetschlów. Mieszka tam teraz Maria Thetschel, ale nie mogliśmy się z nią skontaktować, bo kobieta wyjechała na leczenie do sanatorium.
Zabudowania składają się z dworu, gdzie mieszkali właściciele, oficyny, gdzie na górze były pokoje gościnne, rozległego parku krajobrazowego oraz dawnego ogrodu z sadem. Na terenie parku zachowały się budynek karbowego, domek ogrodnika, kamienna sadzawka oraz ruiny browaru, leżakowni i małej architektury.
We wnętrzach dworu zachowała się część oryginalnego, zabytkowego wyposażenia: stolarka okienna z metalowymi okuciami, drzwi płycinowe, ozdobna balustrada schodów, secesyjny witraż.
Po II wojnie światowej dwór znacjonalizowano. Mieściła się tutaj szkoła, a następnie Państwowy Dom Dziecka oraz zakwaterowano tu kilka rodzin. Dzieci przeniesiono do Domu Dziecka w Radoczy, a lokatorzy już się wyprowadzili.
- Została jedna rodzina i właścicielka - mówi Wacław Wądolny, wójt Mucharza. Dodaje, że dobrze się stało, że stary dwór zostanie, bo będzie przyciągał turystów.
Jak się dowiedzieliśmy rodzina Thetschlów, która odzyskała zabytek wraz z parkiem w 2008 r., zamierza na jednej z działek obok dworu zbudować pensjonat i organizować tam nie tylko wypoczynek, ale i konferencje naukowe.
Do tego zabytkowego zespołu dworsko-parkowego prowadzi od strony Mucharza aleja dojazdowa z dobrze zachowanym starodrzewiem, w którego skład wchodzi pomnik przyrody pięćsetletni dąb "Wrotnik". Na terenie parku są jesiony, dęby szypułkowe, klony i lipy drobnolistne. Wiek niektórych drzew jest oceniany nawet na 300 lat. Wiekowe zabytkowe drzewa okalające dwór zostaną zachowane.
- Może znajdą się też pieniądze na renowację głównego budynku dworu. Ma piękną bryłę - mówi Zbigniew Lenik, przewodnik z Kalwarii Zebrzydowskiej. Prace przy budowlach ochronnych dla dworu i sześciohektarowego parku potrwają około roku.
***
Zbiornik wodny w Świnnej Porębie budowany jest już 27 lat. Według najnowszych zapewnień ma zostać oddany do użytku wraz z zaporą w 2015 roku. Budowa Świnnej Poręby pochłonie ponad 2,2 mld zł. Zbiornik ma pojemność 161 mln m sześc. i maksymalną powierzchnię 1 tys. 35 ha. Maksymalna wys. zapory to 54 m, jej dł. 604 m, a szerokość korony - 8 m. Podczas powodzi w 2010 roku zbiornik przyjął 61 mln metrów sześciennych wody.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+