WIDEO: Dzieci mówią jak jest
Rodzice murem stoją za przedszkolem „Pod Kasztanami”. Nie wyobrażają sobie, że miejsce, które tak uwielbiają ich pociechy, nagle przestało istnieć.
- Dzieci mają tutaj wiele zajęć i wykwalifikowaną kadrę. Nie mam nic do zarzucenia tej placówce, a jej przekształcenie spowoduje, że stracą tylko na tym maluchy - mówi Maciej Grzebieniowski, tata 5-letniego Kuby. - Po co zmieniać coś co dobrze funkcjonuje? - dodaje.
Podobnego zdania byli inni mieszkańcy, którzy w minioną środę przyszli na spotkanie z dyrekcją, by dowiedzieć się jak można pomóc ratować to miejsce. - Ewentualna zmiana narazi nasze dzieci nie tylko na niepotrzebny stres, ale może spowodować obniżenie poziomu edukacji - podkreśla Małgorzata Włodarz.
„Pod Kasztanami” istnieje w Zbylitowskiej Górze piąty rok. Powstało po przekształceniu wcześniej istniejącej we wsi publicznej placówki.
W 2018 r. wszystkich zaskoczyła propozycja złożona przez miejscową szkołę przy aprobacie gminy, mówiąca o uruchomieniu zespołu szkolno-przedszkolnego na bazie podstawówki i właśnie przedszkola „Pod Kasztanami”. Po protestach rodziców sprawa chwilowo ucichła. Ale prowadzący placówkę dla maluchów uznali, że przyszłość w obecnym lokum stoi pod znakiem zapytania. Dyrektorka wycofała więc wniosek o przedłużenie umowy nieodpłatnej dzierżawy lokalu od gminy. Liczyła, że znajdzie bezpieczniejsze miejsce.
- Było wiele niewiadomych, a ja chciałam ratować to co tworzyliśmy wspólnie przez kilka lat - tłumaczy Małgorzata Simajchel, dyrektor przedszkola „Pod Kasztanami”. Okazało się, że po przenosinach do upatrzonej już nowej lokalizacji koszty, które ponoszą rodzice dzieci, wzrosłyby trzykrotnie. Simajchel napisała więc do gminy prośbę o dzierżawę obecnego lokalu. Odpowiedzi nie otrzymała.
Wójt Grzegorz Kozioł przyznaje, że umowy z przedszkolem nie przedłuża, bo czeka na stanowisko radnych. W czwartek zajmą się oni uchwałą o utworzeniu Publicznego Zespołu Szkolno-Przedszkolnego. Jeśli pomysł zyska aprobatę, może to oznaczać koniec placówki „Pod Kasztanami”. - Podporządkuję się radnym - zapewnia wójt Kozioł.
- Moim zdaniem pani dyrektor popełniła błąd, nie chcąc początkowo przedłużać umowy. Tym samym osłabiła swoją pozycję negocjacyjną - ocenia Grzegorz Drwal, przewodniczący komisji oświaty w radzie gminy.
- Kiedy wójt otrzymał informację, że przedszkole się przenosi, ruszyła inicjatywa utworzenia zespołu szkolno-przedszkolnego. Radni nie chcieli, żeby budynek stał pusty - dodaje.
Rodzice się nie poddają. - Piszemy petycję, będziemy na komisji oświaty. Robimy co możemy, żeby to przedszkole zostało w takiej formie w obecnym miejscu - mówi Aleksandra Pastwińska, mama 3,5-letniego Bruna.
Przedszkole z unikalną metodą nauczania
Niepubliczne Przedszkole „Pod Kasztanami” w Zbylitowskiej Górze funkcjonuje w specjalnie przystosowanych pomieszczeniach domu ludowego. Początkowo uczęszczało do placówki 63 dzieci. Dziś jest ich już 110. Zaletą przedszkola jest nie tylko wykwalifikowana kadra, ale także wyjątkowa metoda nauczania - montessori. Rozwija ona koncentrację, wytrwałość i cierpliwość dzieci. Przedszkole posiada specjalne pomoce do kształcenia. Jedna z grup została wiosną ubiełego roku laureatem plebiscytu „Przedszkole na Medal” organizowanego przez „Gazetę Krakowską”.
- Tarnów w latach 90. Aż trudno uwierzyć, że tak wyglądał!
- Gdzie w Tarnowie kursanci najczęściej oblewają egzaminy na prawo jazdy [TOP 10 LOKALIZACJI]
- Wiktoria swą urodą czaruje nie tylko fanów żużla [ZDJĘCIA]
- Wysyp grzybów w lasach regionu tarnowskiego trwa [ZDJECIA]
- Tarnów. Znani absolwenci naszych liceów [GALERIA]
