- Z Pani inicjatywy w Pałacyku „Sokół” co miesiąc mieszkańcy dowiadują się wielu ciekawostek ze świata medycyny, pomagającym im w leczeniu chorób…
- Mówimy tam o terapiach zintegrowanych, których nie należy mylić z alternatywnymi. Metody te stosowane są równolegle z terapiami akademickimi po to by lepiej dotrzeć do przyczyny choroby, szybciej z niej wyjść i ograniczyć powikłania. Metod tych jest wiele i warto o nich wiedzieć.
- Uczestnicy tych spotkań bardzo sobie je cenią. Mówią, że to czego dowiadują się na nich, jest dla nich nadzieją. Cieszą się, że znajduje Pani czas na ich organizowanie…
- Sama 10 lat temu zmagałam się z choroba onkologiczną i z mężem, który mocno mnie wspierał, szukaliśmy różnych metod. W obliczu własnej choroby, zainspirowana przez męża z wykształcenia biologa, po 20 latach mojej pracy zawodowej, zaczęłam zauważać potrzebę szerszego spojrzenia na zdrowie. Teraz chciałabym się podzielić tą wiedzą. Do powstania cyklu „Żyj świadomie-teraz zdrowie”, zmobilizowali mnie też moi pacjenci, a Centrum Kultury i Sportu pomaga w organizacji tych spotkań. Prowadzą je też inni specjaliści, jak onkolodzy, dietetycy, fizjoterapeuci,farmaceuci.
- Spotkania z nimi nie są adresowane tylko do osób chorych?
- Warto, by każdy mógł się dowiedzieć od czego zależy jego zdrowie, a jeśli go już zabraknie, to jak je odzyskać. Powinniśmy mieć dostęp – tak pacjenci jak i lekarze – do szerokiej gamy propozycji terapeutycznych, nie tylko tych refundowanych, w tym do terapii naturalnych. Człowiek świadomy zdecydowanie częściej dokonuje właściwych wyborów. Wiadomo, że w gąszczu obecnych informacji oraz w obliczu narastania schorzń cywilizacyjnych, a nie rzadko przy braku wsparcia ze strony lekarza prowadzącego, pacjenci są często zagubieni. Część terapii komplementarnych dostępna jest u naszych sąsiadów na przykła w Czechach, Niemczech, na Węgrzech, a my Polacy jesteśmy ich pozbawieni. Nasi pacjenci zdani są wtedy na turystykę medyczną, a w najgorszym wypadku “kawiarenki witaminowe” w kraju.
W terapiach schorzeń cywilizacyjnych tak naprawdę najważniejsze są trzy elementy: oczyszczanie organizmu z toksyn, uzupełnianie niedoborów żywieniowych oraz wsparcie układu immunologicznego, a więc obronnego. Na tych elementach opiera się również właściwa profilaktyka. Połączenie metod akademickich i komplementarnych, zwiększa zdecydowanie skuteczność, bezpieczeństwo i trwałość większości kuracji.
- Niektórzy są tak zagubieni, że szukają ratunku u, zielarzy, bioenergoterapeutów...
- ...a także u samozwańczych ekspertów niemających podstaw i oparcia medycznego, nieznających funkcjonowania ludzkiego organizmu. Dlatego organziujemy te spotkania. Leczenie powinno być przede wszystkim przyczynowe, wtedy możemy wyjść z choroby, a jej nawroty nas nie dotkną. Niezbędna jest też zmiana tych nawyków, które doprowadziły do choroby i to jest kolejny element właściwej profilaktyki.
- Dlaczego lekarze nie zalecają metod o których Pani mówi?
- Lekarzom nie jest łatwo stosować takich form terapii w obecnie obowiązującym systemie prawnym, gdyż teraz lekarz został sprowadzony do roli wykonawcy procedur i pozbawiony tak naprawdę wolności w wykonywaniu zawodu. A prawdziwie niezależne autorytety stały sie wartością deficytową. Dlatego też metody komplementarne są tak często deprecjonowane. Terapie o których mówimy na naszych wykładach, stosowane są w ośrodkach medycznych Europy, USA, Kanady i innych. Na pacjenta należy patrzeć kompleksowo, a na schorzenie przyczynowo.Lekarz powinien być bardziej przewodnikiem po zdrowiu, a tylko czasami od ...leczenia chorób i to wyłącznie wg idei ZHS, co oznacza leczenie: zintegrowane, a więc akademickie z komplementarnym, holistyczne - całościowe oraz spersonalizowane. Tego obecnie brakuje w polityce zdrowotnej oraz w nauczaniu młodych adeptów medycyny. Nie będę ukrywać, że pacjenci napotykają też na duży “opór” istotnej części środowiska medycznego w poznawaniu, a co dopiero uprawianiu medycyny zintegrowanej. Aby w pełni wykonywać zawód lekarza, zgodnie z ponadczasową i uniwersalną przysięga Hipokratesa, po 20 latach pracy w szpitalu zdecydowałam sie z niego odejść, aby móc stosować zintegrowane metody leczenia.
- Jednak słyszymy, że państwa nie stać na zmianę systemu w służbie zdrowia…
- Jeśli zmieni się podejście do zdrowia i choroby z objawowego, korporacyjnego i narządowego, na przyczynowe, zintegrowane, holistyczne, to nawet przy obecnych nakładach finnansowych jesteśmy w stanie diametralnie poprawić sytuację zdrowotną Polaków. Dokładanie środków finansowych do obecnego systemu opieki zdrowotnej jest marnotrastwem. Promując medycynę zintegrowaną, próbuję zmienić świadomość, zarówno pacjentów jak i lekarzy na temat zdrowia i choroby, tak... aby moje wnuki nie musiały już leczyć się za granicą. Zdecydowałam się o tym mówić, bo “...każda, nawet najdłuższa podróż zaczyna sie od pierwszego kroku”. Nie jestem odosobniona w takim podejściu do medycyny,...oby było NAS więcej!
Rozmawiała Ewa Tyrpa