Prace przy Wielickiej rozpoczęły się mimo protestów miłośników przyrody, którzy nie godzili się na zaplanowaną tu wycinkę.
Ponieważ 120-metrowa ścieżka będzie częściowo biegła po dość wysokiej skarpie, na początek wykonawca musi wykonać mur oporowy, który ją zabezpieczy. Jego budowa rozpoczęła się tuż przy przystanku tramwajowym. Przy okazji pod topór idą drzewa - to konieczne, bo ścieżkę pieszo-rowerową trzeba poszerzyć o ok. półtora metra. Drzewa do wycinki to m.in. robinie, lipa, topole, głóg, jesion, klony i inne. Wszystkie są zdrowe.
Według obrońców zieleni, urzędnicy nie chcieli ocalić drzew, choć mogli. Protestujący wskazywali inne miejsca w mieście, gdzie ścieżki rowerowe lub chodniki były tak zwężane, aby nie było trzeba usuwać rosnących obok drzew. Piotr Hamarnik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu tłumaczy jednak , że na Wielickiej budowa ścieżki bez wycinki nie byłaby możliwa. Wszystko z uwagi na strukturę własności działek i różnicę wysokości terenu.
Urzędnicy przypominają, że ścieżki rowerowej przy Wielickiej domagali się rowerzyści. Powstanie ona do końca września i będzie kosztowała 551 tys. zł.
CO TY WIESZ O WIŚLE? CO TY WIESZ O CRACOVII? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!