Sergei Zenjov, reprezentant Estonii, który przed kilkoma dniami trafił do Cracovii to „autorski” transfer Michała Probierza. Trener potwierdził, że nalegał na sprowadzenie 28-letniego skrzydłowego.
- Decyzje są jednak wspólne - zastrzega szkoleniowiec. - Nie jest tak, że trener przychodzi do nowego klubu i od teraz jest to tylko jego klub. Mam jednak swoją wizję i chcę, by to inni uszanowali.
Zawodnik zdążył rozegrać w „Pasach” już dwa mecze kontrolne - z Karwiną (2:2) i Pogonią Szczecin. W obu tych meczach zaprezentował się po 45 minut.
- Jak się czuję? - zastanawiał się Estończyk po pierwszej grze w barwach krakowskiego klubu. - Dość ciężko, bo ten mecz to był dla mnie właściwie drugi trening z zespołem. Z dnia na dzień będzie jednak coraz lepiej.
Dlaczego w ogóle przyszedł do Cracovii, zamieniając azerską Qabalę na „Pasy”? - Bo to bardzo dobry klub, ze sporymi ambicjami - mówi bez chwili zastanowienia. - I ma chęci, by grać o coś więcej. Dlatego przyjechałem tutaj z Azerbejdżanu.
Jego kontrakt z zespołem FK Qabala wygasł, był więc wolnym zawodnikiem. - Tak postanowiliśmy, zarówno ja, jak i działacze klubowi, że nie będziemy przedłużać umowy - mówi nowy zawodnik Cracovii. - Klub z Krakowa zapytał o mnie kilka dni temu. Przyjechałem, zobaczyłem i podpisałem kontrakt.
Najdłużej występował w Karpatach Lwów w latach 2008-2014, w których rozegrał 156 spotkań, strzelając 24 bramki. Można powiedzieć, że to był jego najlepszy okres w karierze.
- Nie wiem, czy tak to można określić, ale chyba rzeczywiście to był najlepszy dla mnie okres - zastanawia się zawodnik. - Spędziłem tam sporo czasu, rozegrałem wiele meczów. Przez dwa sezony graliśmy w Lidze Europy.
28-latek gra na pozycji skrzydłowego, na obu flankach, ale jest uniwersalnym zawodnikiem, bo może występować także w ataku. - Na prawym, na lewym skrzydle - nie robi mi właściwie to żadnej różnicy, gdzie występuję - mówi. - Jako napastnik również miałem okazję występować.
Zenjov jest jednym z ogniw rewolucji kadrowej, jaka dokonuje się w krakowskim klubie.
- Na razie nie mam żadnych kłopotów z adaptacją - mówi piłkarz. - Trochę rozumiem po polsku, więc jest mi łatwiej. Mam zamiar uczyć się języka polskiego, skoro przez rok, a może dłużej, mam grać w tym klubie.
Trenera Probierza znał z opowiadań kolegi z reprezentacji - Konstantina Vassiljeva.
- Kostia sporo opowiadał mi o polskiej lidze, mówił, że to bardzo dobre rozgrywki, są piękne stadiony. O Cracovii co nieco też opowiedział, że to dobry klub, a Kraków to piękne miasto.
Czy Sergeiowi marzy się wspólna gra z Vassiljevem w Cracovii? - Dla mnie byłaby to wspaniała sprawa, gdybyśmy mogli razem występować, w końcu znamy się bardzo dobrze z reprezentacji - mówi. - Ale to, niestety, nie ode mnie zależy. Nie wiem, co Kostia zamierza.
Zawodnik świetnie wpisuje się w koncepcję trenera Probierza, który chce mieć w Cracovii piłkarzy, którzy nie byliby przypisani tylko do jednej pozycji. Na razie jednak szkoleniowiec nie chce go oceniać.
- Wiem, że potrafi grać w piłkę, ale to boisko go zweryfikuje - mówi szkoleniowiec „Pasów”. - Będąc jeszcze w Jagiellonii oglądałem mecze Vassiljeva w kadrze i jednocześnie zwracałem uwagę na Zenjova, bo zawsze był wyróżniającą się postacią tego zespołu.
Estończyk w reprezentacji swojego kraju rozegrał 58 meczów, w których zdobył 12 bramek. To dobra statystyka. Niezłą miał też w ostatnim klubie - 10 goli w 33 meczach. Jeśli przełoży ją na polską ligę, to Cracovia będzie miała z niego pociechę.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska#TOPSportowy24
- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU
[/cs]