Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zespół Puszczy zatrzymał rozpędzone „Słonie”. Vladislavs Gutkovskis znów trafił, ale tym razem do swojej bramki

Piotr Pietras
Zespół Puszczy Niepołomice (w niebieskich koszulkach) przerwał zwycięską serię Bruk-Betu Termaliki
Zespół Puszczy Niepołomice (w niebieskich koszulkach) przerwał zwycięską serię Bruk-Betu Termaliki www.termalica.brukbet.com
W piątkowych derbach Małopolski, w których zespół Bruk-Betu Termaliki przegrał (1:3) na własnym boisku z Puszczą Niepołomice, zdecydowanie korzystniej zaprezentowała się niżej notowana drużyna „Żubrów”. Goście zagrali bardzo dobrze taktycznie i po meczu zbierali zasłużone gratulacje.

Niecieczanie po dwóch bardzo dobrych, wygranych meczach wyjazdowych z Wartą Poznań i Miedzią Legnica, do spotkania z Puszczą przystąpili z ogromnymi nadziejami na dalszy marsz w górę tabeli. W spotkaniu derbowym z niepołomiczanami zagrali jednak słabo i sprawili swoim kibicom spory zawód.

- Nie zagraliśmy tego co sobie przed meczem zaplanowaliśmy. Poza tym w pierwszej połowie przegraliśmy walkę w środku boiska, dając równocześnie rywalom dużo wolnej przestrzeni co zespół Puszczy w pełni wykorzystał – stwierdził szkoleniowiec Bruk-Betu Termaliki Mariusz Lewandowski.

Jednym z powodów słabszej postawy niecieczan w środku pola była absencja pauzującego za żółte kartki Vlastimira Jovanovicia, który we wcześniejszych meczach był jednym z najmocniejszych punktów zespołu. Notował sporo odbiorów w środkowej strefie boiska i tym razem tego zabrakło.

Po wygranym meczu w Legnicy najlepszy snajper „Słoni” Vladislavs Gutkovskis zapowiadał, że zespół chce iść za ciosem i nadal piąć się w górę tabeli. Spotkanie z Puszczą wybitnie nie przebiegło jednak po myśli Łotysza, który tym razem strzelił bramkę… samobójczą, natomiast w drugiej odsłonie nie wykorzystał stuprocentowej sytuacji.

- Cała drużyna zagrała słabiej i dlatego przegraliśmy – tłumaczył Gutkovskis. - W pierwszej połowie bardzo pechowo zakończyła się dla mnie interwencja na własnym polu karnym. Chciałem wślizgiem przeciąć dośrodkowanie jednego z rywali. Gdy sunąłem już po murawie usłyszałem głos naszego bramkarza „moja”, ale nie byłem w stanie się już zatrzymać i wpakowałem piłkę do własnej bramki. W drugiej odsłonie rzeczywiście miałem kapitalną okazje do wyrównania, będąc jednak tuż przed bramka Puszczy źle trafiłem w piłkę i ta poszybowała obok bramki – wyjaśnił Łotysz, dla którego piątkowy mecz z Puszczą być może był ostatnim występem w barwach Bruk-Betu Termaliki. 30 czerwca 2020 roku kończy mu się bowiem kontrakt z klubem z Niecieczy, a od 1 lipca będzie zawodnikiem Rakowa Częstochowa.

- Nie podjąłem jeszcze ostatecznej decyzji w tej sprawie – mówi Gutkovskis. - Z jednej strony chciałbym pomóc drużynie z Niecieczy w walce o awans do ekstraklasy, z drugiej strony od początku lipca chciałbym już być ze swoją nową drużyną z Częstochowy, która niebawem rozpocznie przygotowania do nowego sezonu. Ostateczną decyzje muszę podjąć do końca czerwca – stwierdził reprezentant Łotwy.

Zespół Puszczy, który w tym sezonie rewelacyjnie spisuje się w meczach wyjazdowych także w Niecieczy rozegrał kapitalne zawody i zasłużenie zainkasował komplet punktów.

- Przygotowując się do meczu dokładnie przeanalizowaliśmy grę zespołu z Niecieczy i nie tylko przygotowaliśmy odpowiedni plan taktyczny, ale co ważniejsze, skutecznie wprowadziliśmy go w życie – podkreślił trener Puszczy Tomasz Tułacz. - Od początku meczu bardzo agresywnie graliśmy w środku pola uniemożliwiając w ten sposób rywalom rozgrywanie piłki. W ten sposób wyeliminowaliśmy ofensywne atuty niecieczan. Wiedzieliśmy, że zawodnicy z Niecieczy sporo bramek strzelają głową, dlatego tak ustawiliśmy kadrowo nasz zespół w defensywie, że zdecydowaną większość pojedynków główkowych wygrywali nasi zawodnicy. Trochę niepewności wkradło się w nasze szeregi, gdy tuz przed przerwą straciliśmy gola. Męska rozmowa w szatni scaliła jednak zespół i na drugą połowę wyszliśmy jeszcze bardziej zmotywowani, a po klasycznej, bardzo dobrze rozegranej kontrze, zdobywając trzeciego gola, przypieczętowaliśmy zwycięstwo – stwierdził Tułacz.

W pierwszej odsłonie z powodu kontuzji plac gry musiał opuścić napastnik Puszczy Jewhen Radionow.

- Ukrainiec doznał urazu mięśniowego, w tej chwili trudno jednak powiedzieć jaka to kontuzja. Więcej będziemy wiedzieli dopiero po szczegółowych badaniach, nie wiadomo więc czy przerwa Radionowa w występach na boisku potrwa tydzień, czy dwa – poinformował trener Puszczy.

BRUK-BET TERMALICA NIECIECZA – PUSZCZA NIEPOŁOMICE 1:3 (1:2)
Bramki: 0:1 Gutkovskis 19 samob., 0:2 Radionow 27, 1:2 Gergel 45+1, 1:3 Żurek 74.
Bruk-Bet Termalica: Budziłek – Grzybek, Szarek, Putiwcew, Miković (77 Jelić) – Kalisz, Wlazło, Misak (46 Bezpalec), Purece, Gergel – Gutkovskis (63 Shamsin).
Puszcza: Niemczycki – Cikos, Stępień, Stawarczyk, Mikołajczyk – Sitek (69 Żurek), Serafin, Żytek, Klec, Tomalski (89 Eizenchart) – Radionow (31 Orłowski).
Sędziował: Jacek Małyszek (Lublin).
Żółte kartki: Gergel, Grzybek – Sitek, Tomalski, Mikołajczyk, Serafin, Orłowski.
Widzów: 918.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska