Dla Muńka i spółki to pierwsza taka współpraca. To bardzo zaskakująca wiadomość. Niełatwo było w nią uwierzyć. Data jej opublikowania dowodziła, że o prima aprilisie nie może tu być mowy. Jeden z najpopularniejszych polskich zespołów rockowych T.Love został właśnie sponsorem drużyny trampkarzy młodszych Unii Tarnów. Namówienie do tego muzyków nie wymagało sztuczek Jamesa Bonda. Wystarczyło trochę dobrej woli i odrobina szczęścia.
- Tak się złożyło, że jeden z rodziców trenujących chłopców jest członkiem ekipy technicznej T.Love. Dobrze się zna z jego członkami. Postanowił spróbować namówić ich do sponsoringu. Jak się okazało, skutecznie. Dla nas w klubie to też było sporym zaskoczeniem. W różny sposób szukamy wsparcia dla wszystkich trenujących w Unii zespołów. Nie spodziewałem się w ogóle, że uda się do tego nakłonić tak znany i popularny w naszym kraju zespół - mówi Marcin Ćwikliński, kierownik sekcji piłki nożnej Unii Tarnów. Umowa o współpracy została niedawno podpisana. Ma obowiązywać przez dwa lata. W jej ramach zespół T.Love przekaże jednorazowo młodym piłkarzom dobrej klasy sprzęt sportowy.
- Ufundowaliśmy komplet strojów z torbami, piłkami, a także różne drobne rzeczy przydatne w codziennych zajęciach - informuje Bodek Celiński, menedżer zespołu. Oficjalne przekazanie sprzętu ma się odbyć wkrótce. Jest szansa, że podczas niego pojawiają się członkowie grupy. Wraz ze sponsoringiem zmienił się szyld drużyny. Teraz nazywa się Unia T.Love Team 1996 Tarnów. - Chcieliśmy w taki sposób promować fakt naszej współpracy. To popularna praktyka - podkreśla Ćwikliński.
Nowa nazwa młodych "Jaskółek" nawiązuje też do twórczości grupy. - Tak się fajnie złożyło, że ci chłopcy są z rocznika 1996, a taki też tytuł ma jedna z naszych piosenek, które wciąż gramy na koncertach. Jest też prezentowana w mediach. Udało się to połączyć - twierdzi menedżer grupy. Zespół T.Love pierwszy raz zdecydował się sponsorować piłkarzy. - Pomagamy głównie domom dziecka. Teraz doszli do tego piłkarze. Nie mieliśmy wcześniej takich propozycji - dodaje Celiński.
Trzeba jednak zaznaczyć, że lider kapeli Muniek Staszczyk jest fanem piłki nożnej, czego nie ukrywa.
- Uwielbiam piłkę nożną i nawet wybieram się z synem na mecze mundialowe - mówił w jednym z wywiadów przed kilkoma laty. Muniek jest też kibicie warszawskiej Legii.