Decyzją szkoleniowca do Galicji nie udali się też Fabio Coentrao i Toni Kroos. Ponadto za żółte kartki musi pauzować Sergio Ramos, a kontuzje leczą Pepe i Gareth Bale. Dobrą wiadomością dla kibiców Realu jest fakt, że gotowy do gry jest już Raphael Varane.
Zidane dając odpocząć trzem graczom, podejmuje spore ryzyko. Dziwi zwłaszcza absencja CR7, który będąc nawet w słabszej formie, potrafi pokonać każdego bramkarza. 15 kwietnia Real – bez Ronaldo i kilku innych podstawowych zawodników – z wielkim trudem, po bramce Isco dopiero w doliczonym czasie gry wygrał w Gijon ze Sportingiem 3:2.
Ronaldo nie zdobył gola w czterech poprzednich meczach ligowych, ale ma ich na koncie 19, czyli nie wiele mniej niż łącznie czterej inni powołani na mecz napastnicy: Alvaro Morata (12), Karim Benzema (9), Mariano Diaz (1) i Lucas Vazquez (1).
Deportivo zajmuje 16. lokatę w tabeli. W grudniu przegrało na Santiago Bernabeu tylko 2:3, ale napędziło „Królewskim” wiele strachu, gdyż jeszcze do 84 minuty prowadziło 2:1.
Z ostatnich sześciu meczów Deportivo wygrało tylko jeden (z Malagą 2:0) i jeden zremisowało (z Granadą 0:0), jednak wcześniej potrafiło – także u siebie - zremisować z Atletico Madryt 1:1 i pokonać Barcelonę 2:1.
- Wierzymy w możliwość pokonania Realu. Dzięki temu mielibyśmy już praktycznie zapewnione utrzymanie i dalibyśmy wiele radości naszym kibicom. Mam nadzieję, że zdołamy osiągnąć dobry rezultat – powiedział 31-letni Alex Bergantinos.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska#TOPSportowy24
- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU