Dopiero po kilku godzinach okazało się, że Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej z Dąbrowy Górniczej, które ogrzewa olkuskie osiedla, miało awarię. Zabarwiona na zielono woda, która powinna trafić do kaloryferów, wyciekła i wpłynęła do Baby.
Mieszkaniec Olkusza z osiedla Pakuska zareagował pierwszy. Wracał do domu z centrum miasta i już na pierwszym mostku, przez który przechodził, zobaczył, że woda jest zielona. Zadzwonił do radnego miejskiego. - Coś złego stało się z Babą. Płynie nią zielona woda - prosił o interwencję.
Zobacz także: Jazda zakopianką i drogą olkuską będzie płatna
Nad rzeczkę przyjechała straż pożarna. Strażacy wzięli próbkę cieczy i poszli wzdłuż rzeczki, by odnaleźć źródło zanieczyszczenia. Na początku podejrzewali którąś z firm przemysłowych. Gdy tropili truciciela, młody olkuszanin zdążył już dojść na swoje osiedle i znalazł miejsce, gdzie do rzeczki wpływała zielona farba. - Wypływa z kanału na osiedlu Pakuska przy placu zabaw - informował przez telefon.
Strażacy szybko ustalili, kto zawinił. - Była awaria w ciepłowni. Zabarwiona woda zamiast do kaloryferów kanałami deszczowymi wpłynęła do Baby - mówi Dariusz Wilk, wicekomendant olkuskiej Państwowej Straży Pożarnej.
Woda w Babie przepłukała się dopiero po około dwóch godzinach. Ciepłownia z Dąbrowy Górniczej uspokaja, że zagrożenia skażeniem nie było.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Były ubek podejrzany o podpalanie kobiety
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy