Zielonki najbardziej zaszczepioną gminą w Małopolsce. Z kolei w Białym Dunajcu mieszkańcy boją się, że po szczepieniu... oślepną

FLESZ - Pensje posłów wyższe niż sądzimy. Dzięki dodatkom

- W gminie mamy łącznie pięć punktów szczepień, w tym jeden powszechny w Węgrzcach. Od początku akcji zachęcamy mieszkańców do szczepienia się. Prowadzimy wiele akcji w internecie, w szkołach i innych miejscach. W naszej gminie mieszka sporo osób zamożnych, którzy wakacje spędzają na zagranicznych wycieczkach, stąd wielu z nich chciało się zaszczepić jeszcze przed sezonem urlopowym – mówi Bogusław Król, wójt Zielonek.

W sąsiedzkiej gminie Wielka Wieś ochronę przez koronawirusem ma już 40 proc., mieszkańców. Trzeci w małopolskim rankingu najbardziej zaszczepionych gmin jest Chrzanów -39,99 proc. W Tarnowie zaszczepiło się 34 proc. mieszkańców, a w Nowym Sączu 32 proc.

Na drugim biegunie jest Biały Dunajec, gdzie liczba osób zaszczepionych jest najniższa w województwie. Na prawie 7 tys mieszkańców zaszczepiło się jedynie 813 osób. Wójt gminy Andrzej Nowak zauważa, że wynika to m.in. stąd, iż ok. 40 proc. mieszkańców na stałe wyjechało za granicę, do Stanów Zjednoczonych, Kanady czy Australii. Osoby te zameldowane są jednak w rodzinnych stronach.

- Druga sprawa to, że młodzi ludzie są uparci nie chcą się szczepić, bo nie. Niektórzy naoglądają się filmów z teoriami spiskowymi i mówią, że jak się zaszczepią, to oślepną. Ja się zaszczepiłem dwoma dawkami i nie oślepłem, jestem zdrowy – zapewnia Andrzej Nowak.

Wójt Białego Dunajca zapewnia, że dalej będzie zachęcał mieszkańców do szczepień. Niedługo w gminie pojawi się specjalny bus, gdzie będzie można przyjąć jednorazową szczepionką.

Szczepienie na niskim poziomie jest też w innych gminach powiatu tatrzańskiego - w Poroninie zaszczepionych jest ok 15 proc. mieszkańców, a w Bukowinie Tatrzańskiej 16 proc.

Do tej pory w naszym województwie pierwszą dawką zaszczepiły się ok. 2,4 mln osób, czyli więcej niż połowa z niemal 3,5 mln mieszkańców Małopolski. W pełni zaszczepionych jest już ponad 970 tys. osób. Codziennie przybywa ponad 18 tys. osób w pełni zaszczepionych. Niestety, zapoczątkowany jeszcze przed wakacjami trend spadkowy szczepień wciąż się utrzymuje.
Łukasz Bartkowicz, dyrektor Miejskiego Centrum Opieki dla Osób Starszych, Przewlekle Niepełnosprawnych oraz Niesamodzielnych w Krakowie, które zarządza punktami szczepień masowych w mieście informuje, że do tej pory zaszczepiono tam. ok. 50 tys. osób.

- To połowa ze 100 tys. osób, które chcemy zaszczepić do końca wakacji. Pomaga nam w tym sześć punktów mobilnych, które dziennie mogą zaszczepić od 60 do 90 osób – mówi Łukasz Bartkowicz.

W Krakowie funkcjonują trzy Punkty Szczepień Powszechnych przeciwko Covid-19: pierwszy przy. ul. Wielickiej 267 w Miejskim Centrum Opieki dla Osób Starszych, Przewlekle Niepełnosprawnych oraz Niesamodzielnych; drugi przy ul. Podchorążych 3 w hali sportowej WKS Wawel; trzeci przy ul. Stanisława Lema 7 w TAURON Arenie Kraków.

Od tego ile osób jest w pełni zaszczepionych zależy to, jak będzie wyglądała czwarta fala koronawirusa. - To, że do nas przyjdzie jest pewne. Kolejny wzrost zakażeń i zgonów wywołanych koronawirusem może przyjść w Polsce w drugiej połowie wakacji lub wczesną jesienią – mówi prof. Krzysztof Pyrć, biotechnolog i wirusolog z Małopolskiego Centrum Biotechnologii.
Ekspert twierdzi, że powody wrostu zakażeń mogą być dwa.

- Pierwszy to wariant koronawirusa o nazwie Delta, który namieszał właśnie w Wielkiej Brytanii, gdzie znów odnotowywane są większe liczby zakażeń i zgonów. U nas ten wariant też jest obecny, ale na razie np. w Małopolsce odnotowano tylko kilkanaście przypadków zakażeń. Może się tak zdarzyć, że w okolicach sierpnia ten wariant wirusa zacznie u nas dominować, tak jak na wyspach – mówi prof. Krzysztof Pyrć.

Drugi wariant to jesienny okres zachorowań, który ułatwia rozprzestrzenianie się koronawirusa.

- Jeśli będziemy obserwować trend jesienią może nas czekać powrót do obostrzeń. Wszystko zależy od tego jak będziemy się zachowywali. Wakacje niestety nie służą dystansowi społecznemu – zauważa wirusolog.

Zdaniem prof. Pyrcia jako społeczeństwo dość kiepsko radzimy sobie ze zwalczaniem wirusa.

- Podobnie jest w innych krajach. Ludzie niestety wykazują się dość powszechną koronawirusową sklerozę. Szybko zapomnieliśmy o epidemii ptasiej grypy, latem ubiegłego roku zapomnieliśmy o koronawirusie i jesienią mieliśmy duże wzrosty zachorowań. Tego lata obostrzenia również zostały zniesione i już widać, że część z nas zapomniała o niebezpieczeństwie. Jeżeli tak będziemy podchodzili do zagrożenia epidemiologicznego kolejny wirus może przyjść szybciej niż się tego spodziewamy – ostrzega ekspert.

Pandemia mocno dała się we znaki pacjentom, którzy korzystają z powszechnej służby zdrowia. Na przykład osoby, które miały zaplanowane zabiegi musiały czekać o wiele dłużej niż zakładano przed pandemią.
Jak zapewnia dr Jerzy Friediger, dyrektor Szpitala Specjalistycznego im. Stefana Żeromskiego w Krakowie teraz działalność szpitala powoli wraca do normy.

- W naszej placówce już tylko oddział zakaźny pozostał oddziałem covidowym. Reszta wraca do normalności. Niestety z powodu pandemii mamy sporo zaszłości m.in. w postaci wydłużonych terminów na zabiegi planowane, ale i to będziemy starali się nadrabiać – mówi dr Jerzy Friediger.

Coraz mniej zakażeń i zgonów oraz zniesienie obostrzeń sprawiło, że większość z nas postanowiła korzystać z okresu urlopowego, tak jak przed pandemią.

W biurach podróży prawdziwa doszło do eksplozji zainteresowania wakacjami. Poziom rezerwacji od połowy maja do połowy czerwca jest porównywalny z tym, jaki był w analogicznym okresie rekordowego dla turystyki, 2019 roku. Na razie jest taniej, ale sytuacja przypomina promocje „do wyczerpania zapasów”.

- Turcja i Grecja to niezmiennie dwa najbardziej popularne kraje wśród klientów biur podróży. Wypoczynek w lipcu i sierpniu zaplanowała tam ponad połowa rezerwujących w ten sposób wakacje. A w tym sezonie to najbezpieczniejsze rozwiązanie – turyści wolą wyjechać z biurem podróży zapewniającym im bezproblemowy wylot i powrót niż samodzielne przygotowywać wyprawy, wiążące się z ryzykiem problemów wynikłych z niespodziewanej sytuacji związanej z pandemią, które to problemy trzeba rozwiązywać samodzielnie – mówi Radosław Damasiewicz, prezes Travelplanet.pl.

Do pewnego stopnia niespodzianką w aktualnym rankingu popularności wakacyjnych kierunków, rezerwowanych od stycznia do połowy czerwca 2021 jest wysokie, piąte miejsce Polski. Krajowa oferta cieszy się zainteresowaniem, bo – oprócz zaledwie kilku kierunków – planując wakacje nie trzeba brać pod uwagę szczepień, zaświadczeń o ozdrowieniu czy wykonywać testów na obecność koronawirusa.

- Niebagatelne znaczenia ma również chęć zrealizowania bonu turystycznego, a to możliwe jest wyłącznie w wypadku krajowego wypoczynku – dodaje Radosław Damasiewicz.

W czwartek rano Ministerstwo Zdrowia poinformowało o nowych zakażeniach koronawirusem w ciągu ostatniej doby. W całej Polsce odnotowano 104 przypadki zakażeń. Małopolska, z wynikiem 8 przypadków, plasuje się na 6. miejscu. W kraju zmarło 16 osób, w tym 3 z powodu COVID-19, natomiast 13 z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami. W Małopolsce zmarła 1 osoba. Z dziennego raportu na temat COVID-19 wynika, że wczoraj W woj. małopolskim dzień wcześniej przybyły 4 nowe przypadki zakażenia. W Krakowie przybyło 1 nowych osób zakażonych, w powiecie oświęcimskim 1, w powiecie tarnowskim 1.
Liczba osób zakażonych koronawirusem w Polsce od początku pandemii wynosi 2879 912 zmarło 75 021 osób.

Po otwarciu w połowie maja ogródków restauracyjnych, kin, teatrów i zezwoleniu na organizowane imprezy okolicznościowe, na drogach naszego regionu zrobił się większy ruch. Niestety spowodowało to też więcej wypadków i kolizji. W pierwszym tygodniu wakacji na małopolskich drogach doszło już do trzech śmiertelnych wypadków.
Podróżowanie podczas wakacji ma ułatwić tzw. paszport covidowy. Można go okazać na granicy i uniknąć konieczności wykonywania testów czy odbywania kwarantanny. Zaczął obowiązywać 1 lipca. Unijny Certyfikat COVID w tradycyjnej wersji można otrzymać w placówkach leczniczych: od lekarza lub pielęgniarki z przychodni podstawowej opieki zdrowotnej, w punktach szczepień. Unijny Certyfikat COVID, z tłumaczeniem w języku angielskim, został udostępniony również w aplikacji mObywatel oraz w Internetowym Koncie Pacjenta w formie kodu QR.