https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zielonki. Złoto zamiast smogu. Nagrody za troskę o powietrze

Barbara Ciryt
Jacek Pietrzyk z nagrodą Śledzikiem wójta za ochronę powietrza
Jacek Pietrzyk z nagrodą Śledzikiem wójta za ochronę powietrza Fot. Barbara Ciryt
Ludzie od ochrony powietrza zaszczepiają swoją pasję młodzieży. Opowiadają uczniom o życiu, w którym smog nie istnieje.

Nie używają słów smog, zagrożenie, zatrucie, zanieczyszczenie. A mówią o potrzebie ochrony powietrza, o jego jakości, pokazują czym oddychamy i dlaczego warto dbać o powietrze. Co to za ludzie? Kim są? Jak to robią?

To pasjonaci ochrony powietrza - członkowie Stowarzyszenia Rozwoju Gminy Zielonki, którzy współpracują z kołem naukowym BOZON na Wydziale Fizyki i Informatyki Stosowanej AGH. Prowadzą już drugą edycję projektu edukacyjnego „Powietrze na wagę złota”. Przeprowadzają doświadczenia fizyczne, robią pokazy. A dzieci i młodzież na lekcjach słucha ich z otwartymi buziami i po takich zajęciach fizyki nie chce innych.

Koordynatorem projektu, odpowiedzialnym za niego merytorycznie i organizacyjnie jest Jacek Pietrzyk, wiceprezes Stowarzyszenia Rozwoju Gminy Zielonki. Pochodzi z gminy Zielonki, a mieszka w gminie Michałowice i na wszelkie sposoby stara się chronić środowisko i zaszczepiać tę pasję w dzieciach i młodzieży.

- Gdy realizowaliśmy pierwszą edycję projektu „Powietrze na wagę złota” zachęcaliśmy szkoły do współpracy, oferowaliśmy innowacyjne zajęcia z fizyki, połączone z matematyką i chemią z doświadczeniami i informacjami o tym dlaczego powinniśmy chronić powietrze i korzystać z odnawialnych źródeł energii. Przekonywaliśmy do tego projektu, wysyłaliśmy konspekty lekcji. Teraz wystarczy, że wyślemy sms-a do szkoły, że możemy zorganizować zajęcia i od razu otwierają się przed nami wszystkie drzwi w szkołach powiatu krakowskiego i poza nim - mówi Jacek Pietrzyk.

Wielki smog w Krakowie, internauci próbują złapać oddech MEM...

Przy swoich projektach zieloneckie stowarzyszenie współpracuje z organizatorami nocy naukowców. A wykładowców tych zajęć, pasjonatów ochrony środowiska, placówki edukacyjne najchętniej zatrudnialiby jako nauczycieli fizyki.

- Na zajęciach w szkołach mówimy o powietrzu, o konieczności jego ochrony. Nie używamy przy tym słowa smog, zagrożenie, zatrucie. Jeśli ze strony uczestników zajęć padnie to słowo, to je komentujemy, wyjaśniamy. Ale zależy nam na tym, żeby nie przyzwyczajać dzieci i młodzieży do tego, że jest smog. Chcemy przyzwyczajać do tego, że powietrze musi być czyste i wszyscy mamy nad tym pracować. O zagrożeniach też nie mówimy, ale pokazujemy poprzez doświadczenia, że warto robić wszystko dla poprawy jakości powietrza - mówi koordynator projektu.

Opowiada o tym jak na zajęciach dla dzieci pokazuje się czym jest smog. - Litrową butelkę wypełniamy jakimś pyłem, np. cukrem pudrem. 1 kg cukru mieści się w 1 litrze. W tej butelce oddychać się nie da, bo jest cała wypełniona, ale można na raz zjeść ten cukier i nas zemdli. Nie proponujemy tego. Natomiast sprężonym powietrzem przenosimy ten pył do prostopadłościanu wielkości metra sześciennego. Pył - nasz cukier nadal jest w tej samej ilości, ale w większej objętości i sprawia wrażenie, że jest go mniej - Pietrzyk na tej podstawie wyjaśnia, co to jest stężenie.

Opowiada dalej, że gdyby tę samą ilość pyłu rozpylić w całej klasie, to już da się oddychać, ale wciąż będzie ta sama ilość pyłu. Zaczniemy go wdychać, będzie przenikać do naszego organizmu, tylko nie na raz i nie od razu nas zemdli.

- Po takich doświadczeniach każde dziecko już wie, że pyły w powietrzu to nic dobrego i trzeba tak działać, żeby zanieczyszczeń nie produkować. Poprzez doświadczenia pokazujemy, że warto tak żyć, żeby zniknął problem, o którym nie mówimy wprost. Nagonka na smog powoduje atmosferę paniki i strachu, a my chcemy edukować ludzi, przede wszystkim młodych - jak wytwarzać energię, korzystać z odnawialnych źródeł, a przy tym nie degradować środowiska - mówi Pietrzyk.

Za te swoje działania Stowarzyszenie zbiera nagrody. W ubiegłym roku za projekt „Powietrze na wagę złota” zdobyło Ekolaur, nagrodę w konkursie organizowanym w Katowicach przez Polską Izbę Ekologii, która promuje najefektywniejsze i innowacyjne działania na rzecz ochrony środowiska.

- Zostaliśmy laureatem w kategorii edukacja ekologiczna - mówi Jacek Pietrzyk tuż po tym jak odebrał kolejną nagrodę za działania swojej organizacji - Śledzika, wyróżnienie samorządowe przyznawane przez wójta Zielonek Bogusława Króla. Obydwie edycje projektu „Powietrze na wagę złota” były dotowane przez Urząd Marszałkowski w konkursie „Naukowe inspiracje ciekawe i kreatywne”.

Ludzie ze Stowarzyszenia Rozwoju Gminy Zielonki mają na swoim koncie spore sukcesy. To oni zainicjowali montowanie czujników powietrza, które dziś są na mapie całej Małopolski, pojawiły się na Śląsku, na Opolszczyźnie i w Warszawie. Urządzenia zbudowali studenci AGH tworzący projekt Airly, potem założyli firmę i rozwijali działalność. Pierwsze ich czujniki pojawiły się w gminie Zielonki, już w październiku 2016 roku. 12 czujników mierzących poziom pyłów PM 2,5, PM 10 oraz wilgotność, ciśnienie i temperaturę powietrza sprowadzili tu wówczas członkowie zieloneckiego Stowarzyszenia.

- Zamontowaliśmy je na budynkach pięciu szkół. A pieniądze na projekt mieliśmy z dotacji województwa małopolskiego, powiatu krakowskiego i Fundacji dla AGH. Na następne 30 czujników wójt Zielonek Bogusław Król postanowił przeznaczyć 30 tys. zł nagrody EcoLider przyznanej gminie przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej - opowiadał nam po zamontowaniu czujników Arnold Kuźniarski, wicewójt i prezes Stowarzyszenia Rozwoju Gminy Zielonki.

Organizacja ta działa w Zielonkach od 2001 roku. Stowarzyszenie zrealizowało wiele projektów na łączną kwotę ponad 1,5 mln zł. Tworzy wiele projektów związanych z edukacją ekologiczną, gospodarką wodno-ściekową, zagospodarowaniem odpadów, ale są to także projekty wiązane z ochroną i promocją dziedzictwa kulturowego oraz edukacją i profilaktyką uzależnień.

Wsparcie dla edukacji

Stowarzyszenie Rozwoju Gminy Zielonki jest organizacją pożytku publicznego. Na swoje projekty zbiera fundusze z 1 procenta podatku dochodowego. Chcąc wesprzeć tę organizację w swoim rozliczeniu rocznym należy wpisać jej nr KRS 0000048345

ZOBACZ KONIECZNIE:

WIDEO: 48 tys. Polaków rocznie umiera przedwcześnie przez smog. Jeśli nie musisz, nie wychodź z domu

Autor: Agencja Informacyjna Polska Press, x-news

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

J
Jacek
Zapraszamy Realistę do naszych szeregów, drzwi naszego Stowarzyszenia są otwarte. Każdy może zrealizować swój pomysł. Nasz jest długofalowy i pomimo iż jesteśmy idealistami to nie wierzymy w likwidację pieców z dnia na dzień. Podejście do środowiska budujemy wśród najmłodszych poprzez lekcje, a wśród starszych poprzez czujniki. Gdyby nie one, większość dorosłych myślałaby nadal, że smog kończy się na początku Krakowskiego Przedmieścia, bo to już nie Kraków. Zanim skrytykujesz, pokaż co Sam zrobiłeś w tej sprawie, choćby dla efektu mającego nastąpić za 20 lat!
A
A
ATW w Krakowie, to kurort w porównaniu ze smrodem w niektórych podkrakowskich wioskach
r
realista
Działania edukacyjne wśród dzieci dają szanse na zmianę podejścia za 20 lat - proponuję aby z działalnością edukacyjną (np. przedstawiciel urzędu gminy i stowarzyszenia) pójść bezpośrednio do osób mających piece węglowe z nimi rozmawiać. Wtedy za efekty takiej działalności należą się laury, bo teraz to wygląda raczej na wzajemną promocję władz gminy i stowarzyszenia. Czujniki nie czyszczą powietrza więc nawet jak zamontuje się nn.. czujników to jakości powietrza to nie zmieni. Należy rozmawiać jakie są powody, że dana osoba pali takim a nie innym paliwem - głównie są to kwestie ekonomiczne, dlatego trzeba poszukać rozwiązania dla takiej sytuacji, Co z tego, że ktoś dostanie dopłatę do wymiany pieca jeśli koszt ogrzania domu wzrośnie. Druga sprawa to sytuacje z wyłączaniem prądu - ktos kto ma piec węglowy w takiej sytuacji nie odczuwa tego problemu a osoba która ma piec gazowy to co ma zrobić? Montować UPS-y? Problem jest bardziej złożony.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska