Wielka tołpyga złowiona została w Radłowie kilka dni temu. Pan Krzysztof od dawna wędkuje tam na jednym z pożwirowych wyrobisk. – Od jedenastu lat łowię w jednym miejscu, no i doczekałem się – uśmiecha się.
Wyciągnięcie wielkiej tołpygi z wody nie było łatwe. Ryba ważyła aż 25 kilogramów. – Walczyłem z nią godzinę. Nie mogłem wejść do wody, bo stałem na skarpie, ale udało się – dodaje.
Krzysztof Dydyński wędkarstwem pasjonuje się od dziecka. Mieszkaniec Żabna upodobał sobie podradłowskie wyrobiska, bo pochodzi z tej okolicy. – Wychowałem się na tych stawach – dodaje.
Wielka tołpyga odzyskała wolność, wędkarz wpuścił ją do prywatnego stawu. Za taki okaz otrzyma złoty medal Polskiego Związku Wędkarskiego. Kolejny do kolekcji.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+