Mł. insp. Maciej Kubiak został powołany na to stanowisko pod koniec czerwca. Jak się okazuje, jego wizja jest całkowicie zbieżna z oczekiwaniami samorządu Sułkowic i mieszkańców tej gminy, którzy chcą reaktywacji posterunku.
- Uważam, że w takim mieście jak Sułkowice powinien być posterunek, a nie jedynie Lokal Przyjęć Obywateli - mówi nowy komendant.
Myślenice są siedzibą komendy powiatowej policji, w Dobczycach od lat działa komisariat, natomiast mniejsze Sułkowice miały posterunek. Kiedy w 2009 roku został on zlikwidowany, gmina powołała Straż Miejską, ale teraz nie ma nawet tej. Strażnicy (było ich dwóch) „wykruszyli” się, a straż rozwiązano.
Głosy domagające się przywrócenia posterunku pojawiały się już od czasu jego likwidacji, ale do ubiegłego roku ze strony policji nie było na to zgody. Sygnały, że reaktywacja jest możliwa pojawiły się dopiero wiosną ubiegłego roku. Teraz zaś ma to stać się faktem.
- Myślę, że jeszcze w tym roku uda się reaktywować posterunek, w innej niż uprzednio lokalizacji - mówi mł. insp. Kubiak.
Chodzi o pomieszczenia w budynku obok Szkoły Podstawowej nr 2 w Sułkowicach (byłe gimnazjum). Obok mieści się m.in. Ośrodek Pomocy Społecznej. Z trzech zaproponowanych przez gminę lokalizacji, ta okazała się najlepsza.
- Aktualnie w KWP w Krakowie trwają prace nad koncepcją użytkową lokalu. Myślę, że w lipcu plany zostaną przekazane na ręce burmistrza Pułki. Po tym dalsze działania będą już po stronie gminy- dodaje komendant.
Burmistrz Piotr Pułka to potwierdza i dodaje, że środki na remont trzeba będzie znaleźć w gminnym budżecie, ale kosztorysu jeszcze nie zna, więc trudno powiedzieć, o jaką kwotę chodzi. Jest pewien, że ten wkład się opłaci, bo obecność policjantów w gminie wpłynie na wzrost poczucia bezpieczeństwa mieszkańców. - Cieszę się, że wreszcie zrozumiano, że Sułkowice, jako jedno z trzech miast w powiecie, powinny mieć posterunek - mówi burmistrz.
Na początku wiele wskazywało, że to raczej Pcim ma większe szanse na szybkie powstanie tam posterunku. Gmina zaproponowała na jego siedzibę część budynku leżącego na terenie kompleksu rekreacyjno-sportowego, ale sprzeciwił się temu klub sportowy, który z tego budynku korzysta.
Potem pod rozwagę wzięto inny budynek w centrum wsi. Jednak, jak mówił nam w kwietniu wójt Piotr Hajduk, gmina nie udźwignie kosztów adaptacji (wycenionej na ponad 300 tys. zł).
Na razie więc w sprawie tego posterunku komendant mówi: - W tym roku nie będzie utworzony, powrócimy do tego tematu w przyszłym roku.
ZOBACZ KONIECZNIE: