https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zmarł prof. Adam Bielański. Wybitny chemik miał 104 lata

Maria Mazurek
Prof. Adam Bielański
Prof. Adam Bielański fot. Andrzej Banaś
Zmarł prof. Adam Bielański. Z jego podręcznika „Podstawy chemii nieorganicznej” uczyło się kilka generacji polskich chemików, farmaceutów i przyrodników.

Całe życie na Zwierzyńcu
Ostatni raz byłam u niego, w domu na krakowskim Zwierzyńcu, dwa lata temu. Szarmancki, kulturalny, uśmiechnięty, ale i odrobinę złośliwy, dowcipny. Profesor mieszkał w tym domu całe swoje życie - wiek i cztery lata.

Rodzina Bielańskich pochodzi jednak ze Lwowa. Ojciec chemika, absolwent Politechniki Lwowskiej, świetny specjalista od melioracji, przyjechał do Krakowa na samym początku XX wieku, by uregulować tu Wisłę. Wówczas nie było w Krakowie żadnych wałów, zabezpieczeń - jak wylewała rzeka, to nawet na Plantach było wody po kolana.

Bielański urodził się tu w 1912 roku. Pierwszą wojnę pamiętał jak przez mgłę. Kolejną - już ze szczegółami, od pierwszego dnia, kiedy we wrześniowy, słoneczny dzień obudziły go wystrzały.

Wykłady 100-latka
Po wojnie Bielański zajął się karierą naukową: zrobił doktorat, potem wyjechał na staż do Anglii. W 1955 roku był już profesorem. Kilka lat później napisał swój kultowy podręcznik. Pracował na Akademii Górniczo-Hutniczej, na Uniwersytecie Jagiellońskim i w Polskiej Akademii Nauk.

- Dzięki podręcznikowi jego nazwisko brzmi znajomo milionom Polaków, ale równie ważne było to, że prof. Bielański całkowicie odmienił wydział chemii UJ, robiąc z niego nowoczesną jednostkę, tak niepasującą do tamtych realiów - zwraca uwagę prof. Jerzy Vetulani, neurobiolog i biochemik (a więc również absolwent chemii).

Vetulani, sam mający już 80 lat, dodaje: - Prof. Bielański imponował mi żywotnością, ciała i umysłu, świetną pamięcią, niesamowitą wiedzą, pracowitością i sprawnością. Pamiętam, jakie wrażenie zrobiło na mnie, gdy zobaczyłem, jak fantastyczne wykłady prowadzi, mając już ponad 100 lat! Obsługiwał podczas nich komputer, robił prezentacje na PowerPoincie, był za pan brat z wszystkimi nowościami technologicznymi. To trzeba mu oddać: do ostatnich miesięcy nadążał za światem.

Pytany o receptę na długowieczność, prof. Bielański odpowiadał: Do osiemdziesiątki należy się dobrze prowadzić, później - można pohulać!

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

w
wja.gut
Pan Profesor miał wtedy złamaną rękę.
A ja startowałem w październiku 1968 na Chemii. Pan Profesor dokonał pierwszego wpisu egzaminu do indeksu. A ja teraz właśnie odchodzę na emeryturę. Gdzie mi tam do takiej formy !
Wielka postać.
R
Realist
Smutna wiadomość. Kolejny wspaniały człowiek od nas odszedł. Widziałem go ostatnio niespełna dwa lata temu. Zawsze mnie zachwycało jaką sprawność umysłową i fizyczną zachowywał mimo swego wieku.
Jego podręczniki mam do dzisiaj. Na pewno jeszcze nie raz mi się przydadzą.
Niech spoczywa w pokoju.
C
CZESĆ JEGO PAMIĘCI !
Jako prorektor UJ miał odwagę 13 marca 1968 roku przeciwstawić się "zomowcom" atakującym Collegium Novum. Został poturbowany. CZESĆ JEGO PAMIĘCI !
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska