Zmiana czasu z zimowego na letni 2020. Dlaczego zmieniamy czas?
Zmiana czasu zawsze wiązała się z wieloma dyskusjami. Zwłaszcza kiedy musimy się wyrzec godziny snu. Dlaczego w ogóle potrzebna jest taka zmiana? Jednym z krajów, które zapoczątkowały tę tradycję były Niemcy w trakcie I wojny światowej w 1916 roku. Chodziło o oszczędność zasobów węgla, które były potrzebne do produkcji energii elektrycznej, ponieważ dzięki zmianie czasu wydłuża się dzień. Za ich śladem poszła Wielka Brytania, a następnie inne kraje europejskie. Obecnie zmianę czasu stosuje ok. 194 krajów, co jednak z perspektywy światowej nie jest czymś wielkim.
Zmiana czasu z zimowego na letni 2020. Kiedy zmieniamy czas?
- W roku 2020 zmiana czasu zimowego na letni nastąpi w nocy z 28 na 29 marca. Przypada to na ostatnią niedzielę tego miesiąca. Wtedy przesuwamy zegary z godziny 2 na 3 w nocy. Ta zmiana pozwoli na efektywniejsze wykorzystanie światła słonecznego.
- Powrót do czasu zimowego w 2020 roku będzie miał miejsce w nocy z 24 na 25 października. Będzie to ostatni weekend października. Wtedy przesuwamy wskazówki z godziny 3 na 2 w nocy. Kiedy zmieniamy czas na zimowy, wracamy do czasu astronomicznego.
Zmiana czasu z zimowego na letni 2020. Co nam daje zmiana czasu?
- Większa ilość światła słonecznego, a co za tym idzie dłuższe dni, są korzystne dla sprzedaży, turystyki, uprawiania sportów, wypoczynku.
- Zmniejsza się także ilość wypadków drogowych ze względu na lepszą widoczność.
- Mniejsze zużycie energii wieczorami.
Zmiana czasu z zimowego na letni 2020. Wady zmiany czasu
Zmiana czasu na letni działa niekorzystnie na naszą produktywność, ponieważ przez godzinę wyjętą z snu biologiczny zegar zostaje rozregulowany. Zajmie kilka dni, nim nasze organizmy przyzwyczają się do nowego trybu dnia. W dzień zmiany czasu na letni rośnie też ryzyko zawałów serca. Wątpliwa jest również oszczędność energii. Mimo że nie włączamy światła popołudniami, to częściej jeździmy samochodami z powodu lepszej widoczności nad ranem. To powoduje zwiększenie zużycia paliwa, a tym samym wzrost zużycia energii.
