https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zmiana przepisów w handlu "zwolni" kilkadziesiąt tysięcy osób z pracy?

aip
Fot. Janusz Wojtowicz / Polskapresse
Ograniczenie zatrudnienia dotknie sprzedawców, pracowników ochrony, sprzątania, gastronomii czy magazynów. Czy czekają nas wielkie zwolnienia w handlu?

Zgłoszony przez związki zawodowe projekt ustawy wprowadzającej obowiązkowe wolne od pracy niedziele może skutkować gigantycznymi zwolnieniami. W najliczniej dotkniętych zawodach znajdą się sprzedawcy, pracownicy ochrony, sprzątania, gastronomii czy magazynów. Analiza zapotrzebowania galerii handlowych i największych sieci detalicznych – nie uwzględniając dyskontów – wskazuje, że 49 wolnych niedziel w roku to ograniczenie pracy o ponad 600 tysięcy roboczogodzin i około 50 tys.etatów.

Do wzrostu bezrobocia z pewnością przyczyni się także planowane podwyższenie płacy minimalnej do 2000 zł oraz ustanowienie najniższej stawki godzinowej na poziomie 13 zł od 1 stycznia 2017 roku. Koszty te będą ponosić zarówno podmioty prywatne, jak też administracja państwowa i samorządowa. Tak drastyczny wzrost kosztów pracy może oznaczać dodatkowe zwolnienia 45 tys. pracowników.

- Obawiamy się gigantycznej skali zwolnień po wprowadzeniu wolnych niedziel – niestety, dotkną one osoby najmniej zarabiające i najtrudniej usytuowane na rynku pracy. Z pewnością sieci i galerie handlowe dostosują poziom kosztów do uzyskiwanych przychodów. Dlatego to właśnie pracownicy poniosą największe koszty wolnych niedziel. Trudno dziś oszacować skutki społeczne tego rozwiązania – nie ma jednak wątpliwości, że będą one dotkliwe. Także dla budżetu państwa, który będzie obciążony wyższymi kosztami ochrony bezrobotnych. Czy na pewno celem inicjatorów projektu jest taki efekt? – mówi Tomasz Wojak, wiceprzewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 14

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gość
50 tyś. etatów i 600 tyś. godzin. Nie dość, że pracują w niedzielę to jeszcze po 12 godzin.
...
Jakie zwolnienia, jak w każdym hipermarkecie brakuje ludzi do pracy.
k
klient
Minusuja ci co nigdy w niedziele nie pracowali.I to sa katolicy???
D
Dana
Bzdury piszecie jakie zwolnienia niech więcej pań jest w kasie , do wykładania towaru i od razu będzie przyjemnie robić zakupy. Jestem za wolną niedziele w handlu.
y
y
Od poniedzialku do soboty mozesz zrobic zakupy od 6 do 24,a jak nie masz czasu to zmien prace i zacznij pracowac tez w niedziele,to zdarzysz porobic zakupy
k
klient
Pierdoly piszecie.To co w sobote jak pojde kupic cos w sklepie to duchy beda to wykladac.Zakladam sie o dobra flaszke ze jak zamkna sklepy w niedzele,to ze w sobote i poniedzialek ,bedzie wiekszy utarg niz w sobote ,niedziele ,poniedzialek.Beda ludzie duzo w soboty kupowac. Jka obroty sie zwieksza to wtedy nikt nie powie ze maja za duzy utarg???
a
artur
co wy p.......ie.Mieszka w Niemczech.kraju ktory jest wzorem dla PO,NOWOCZESNEJ.GASIUK non stop odwiedza Niemcy z donosami.Tam wszystkie sklepy,oprocz stacj paliw sa zamkniete.Wiec przestancie klamac i straszyc ludzi.Nawt za czasow komuny niedziela byla dniem wolnym
j
ja
Tylko 9 krajów ma ograniczenia prawne dotyczące zamykania sklepów w niedziele. Weź encyklopedię i policz ile jest pozostałych na Zachodzie.
j
ja
niech każdy sam wybiera czy jest za handlem w niedziele, czy przeciw. Jak przeciw to nich da zarobić tylko tym sklepom, które są zamknięte w niedzielę, niech szuka pracy tylko w takich sklepach, a jak wam brakuje takich sklepów to je otwórzcie - nie ma nakazu otwierania sklepów w niedziele, to po jakiego taki zakaz. Każdy niech sam wybiera, które sklepy go interesują. Jak 100% wybierze zamknięte w niedzielę to reszta padnie, jak 50% to każdy będzie miał coś dla siebie, a jak 10% to znaczy, że w demokracji nie mają nic do gadania, bo rządzi większość.
x
x
Ja tam nie wiem. Dla mnie to, że sklepy są zamknięte w niedzielę będzie dużym utrudnieniem, bo pracuję przez resztę tygodnia a sobota i niedziela są dla mnie dniami w których po prostu mam wolne i jadę zrobić zakupy. Poza tym zawsze coś wypada. Pewnie się obejdę bez marketów, bo nie chodzę po sklepach i nie robię rajdu po galeriach ale wygoda tego, że w niedzielę idę normalnie wieczorem po chleb i inne rzeczy na kolację bo mi się ubzdurało cośtam zjeść jest bdb.
A jak będzie z restauracjami, pizzeriami, knajpami na rynku w Krakowie, monopolowymi itp?
r
rolnik
Nikt na zachodzie nie pracuje w niedzielę . A i w soboty sklepy są otwarte tylko do południa . Nie zrobiłeś zakupów to masz problem . Zresztą dawniej w naszym kraju też sklepy były zamknięte w niedzielę ...i nikomu chleba nie brakowało . A nikt nikogo nie zwolni bo i tak brakuje ludzi do pracy . Sieci handlowe chcą przyjmować pracowników a nie zwalniać .
I tak za pracującą niedzielę muszą dać wolne w tygodniu , więc o co szum ?
r
rolnik
Nikt na zachodzie nie pracuje w niedzielę . A i w soboty sklepy są otwarte tylko do południa . Nie zrobiłeś zakupów to masz problem . Zresztą dawniej w naszym kraju też sklepy były zamknięte w niedzielę ...i nikomu chleba nie brakowało . A nikt nikogo nie zwolni bo i tak brakuje ludzi do pracy . Sieci handlowe chcą przyjmować pracowników a nie zwalniać .
I tak za pracującą niedzielę muszą dać wolne w tygodniu , więc o co szum ?
M
Manipulator
Nie dajmy się zastraszyć przez tą polskojęzyczną ,wykupioną przez niemców gazetkę.
n
nie dajmy się ogłupiać
kontrolą PIP i walone będą wysokie kary za praktyki, których w macierzystych krajach UE nie ma to żadnych zwolnień nie będzie. Tam w takich samych sklepach pracuje o 50 % więcej ludzi. To w Polsce z pracowników robią niewolników i karzą im tyrać za 3 za 5-krotnie niższa pensję.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska