Zmiany w walce z pandemią: darmowe testy w aptekach, krótsza kwarantanna, więcej łóżek covidowych w szpitalach

W piątek 21 stycznia padł, przypomnijmy, rekord zakażeń koronawirusem od początku epidemii w Polsce. Jeszcze tego samego dnia premier wspólnie z ministrem zdrowia Adamem Niedzielskim zwołali konferencję prasową, którą poprzedziło posiedzenie rządowego zespołu zarządzania kryzysowego.

Szef rządu ogłosił, że piąta fala w kraju stała się faktem, ale będzie się ona różnić od poprzednich. - Mamy do czynienia z wirusem Omikron, który jest dużo bardziej zaraźliwy od poprzednich wersji. Widziałem analizy sięgające nawet 140 tysięcy zakażeń dziennie. Musimy się przygotować na to najlepiej, jak potrafimy. Dlatego zaproponowaliśmy kilka zmian w walce z wirusem - mówił.

Mimo niepokojących prognoz, rząd na razie nie zamierza jednak wprowadzać kolejnych obostrzeń. Premier zapowiedział, że w najbliższym czasie szpitale zwiększą swoją bazę łóżek covidowych. Zwiększyć ma się także dostępność testów na obecność koronawirusa. - Od 27 stycznia darmowe testy antygenowe będzie można wykonać w każdej aptece - zapowiedział Mateusz Morawiecki.

Przypomniał również, że administracja publiczna i samorządowa przechodzi na zdalną pracę i zaapelował do przedsiębiorców, aby zrobili to samo. Choć na okres kilku najbliższych tygodni.

Kolejna zmiana dotyczyć ma seniorów. - Osoby powyżej 60. roku życia po pozytywnym teście będą badane w ciągu 48 godzin - także w domu - przez lekarza pierwszego kontaktu - obiecał Morawiecki. 

Dodatkowo skrócony zostanie okres kwarantanny z 10 do siedmiu dni. - Korzystamy tutaj z doświadczeń innych krajów. Podobne rozwiązania wprowadziły Niemcy, Francja, Belgia, Włochy czy Grecja. Jest to zgodne z zalecenia europejskich agencji - tłumaczył szef rządu.

Premier odniósł się także do rozwiązania Rady Medycznej. Kilka dni temu, przypomnijmy, wypowiedzenia złożyło trzynastu spośród siedemnastu jej członków. Szef rządu podziękował zasiadającym w niej ekspertom i poinformował o powołaniu Rady ds. walki z COVID-19, którą zasilą specjaliści także z innych dziedzin niż medyczne.

Obecny na konferencji minister Adam Niedzielski potwierdził, że statystyki nie są optymistyczne. Najlepszy scenariusz zakłada, że będziemy mieć do czynienia z 60 tys. zakażeń na dobę, najczarniejszy mówi nawet o 140 tys. zakażeń dziennie. Jak wyliczył, Omikron stanowi obecnie 30 proc. wszystkich zakażeń. Dodał także, że w najbliższej dobie statystyki nowych zachorowań mogą przekroczyć 40 tys. przypadków.

- Najbliższe tygodnie pokażą, jak rosnąca liczba zakażeń przełoży się na skalę hospitalizacji. Zdecydowanie mniej osób potrzebuje opieki szpitalnej w krajach, w których liczba osób zaszczepionych jest wysoka - przypomniał szef resortu zdrowia.