FLESZ - Telemedycyna to więcej niż e-recepty

Żyjące w Tatrach żmije zygzakowate właśnie mają okres godowy. Niezaczepiane, nie zaatakują. Gorzej, gdy ktoś wykaże się nadmierną ciekawością. Skutki pokąsania przez nie mogą być tragiczne. Osoba, którą ugryzła żmija zygzakowata, bez szybkiej pomocy może nawet umrzeć.
- Na bazie wieloletnich doświadczeń widziałem kilka zachowań turystów zaczerpniętych żywcem z literatury Jacka Londona. Nie polecam takiego zachowania – mówi Sylweriusz Kosiński, lekarz Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. I radzi, że w przypadku ukąszenia przez żmiję, najważniejsze jest... zachowanie zimnej krwi.
- Ukąszenie przez żmiję jest niebezpieczne, jednak rzadko była śmiertelne. Najważniejsze jest szybkie wezwanie pomocy, unieruchomienie osoby ukąszonej, lekki opatrunek może być przydatny – mówi lekarz. Ukąszony powinien zostać tak ułożony, by rana po ukąszeniu znajdowała się poniżej serca.
Tatry. Niedźwiadki wędrują blisko szlaków turystycznych - m....
I odradza pomysł gonienia gada, żeby go złapać i przynieść jako dowód. - To powoduje ryzyko ukąszenia, a także upadku i kolejnych urazów – mówi ratownik TOPR i dodaje, że niejednokrotnie zdarzało się, że gady przyniesione jako dowód nierzadko okazywały się nie żmijami, a zaskrońcami.
Właściwą pomocą jest podanie surowicy w szpitalu. To powinno nastąpić nie później niż 2-3 godziny po ukąszeniu. Dlatego tak ważna jest szybkie poinformowanie służb ratunkowych (w górach to TOPR lub GOPR – tel. 601 100 300).
Żmije zygzakowate występują do wysokości 2000 metrów nad poziomem morza. Najczęściej można na nich usiąść czy stanąć, gdy jesteśmy na polanie lub ostańcach skalnych. Te gady lubią się w takich miejscach wygrzewać.
Dlatego zwracajmy uwagę, gdzie siadamy.