- To dyskryminacja. Mamy do czynienia z naruszeniem prawa polskiego i europejskiego - wyjaśnia Mirosław Wróblewski, dyrektor Zespołu Prawa Konstytucyjnego i Międzynarodowego biura Rzecznika Praw Obywatelskich. - Do Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu zwróciliśmy się z prośbą o zbadanie sprawy i wszczęcie postępowania.
Sprawą nagłośnioną przed media zajął się rzecznik spraw obywatelskich.
Po interwencji RPO na policji zapadła decyzja o wszczęciu postępowania dotyczącego czynu przeciwko art. 138 Kodeksu Wykroczeń ("kto zajmując się zawodowo świadczeniem usług, żąda i pobiera zapłatę wyższą od obowiązującej, albo umyślnie odmawia świadczenia (...) podlega karze grzywny").
Problem w tym jednak, że dotąd nie wpłynęła ani jedna skarga od klientów Farmy Zdrowia.
- Czekamy. Jeśli skarg nie będzie, to da to podstawę do umorzenia postępowania - powiedział we wtorek Rafał Leśniak, zastępca komendanta sądeckiej policji.
Jak dodaje, gospodarz obiektu usprawiedliwia się ograniczeniami... kuchni.
- Właścicielki obiektu nie ma w kraju. Jej ojciec twierdzi, że wzmianka o odmowie obsługi gości z USA i Izraela nie wynika z uprzedzeń narodowych, tylko stąd, że ośrodek nie jest w stanie zaspokoić specyficznych upodobań kulinarnych dużych grup z USA i Izraela - mówi Leśniak.
Pogryzł kontrolera MPK, nie wiedział, że ma HIV
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!