Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Znane tworzywo nie będzie już wytwarzane w Tarnowie. Grupa Azoty tłumaczy powody zamknięcia instalacji i odpowiada na zarzuty poseł Augustyn

Paweł Chwał
Paweł Chwał
Poseł Urszula Augustyn podczas konferencji prasowej przed siedzibą Grupy Azoty
Poseł Urszula Augustyn podczas konferencji prasowej przed siedzibą Grupy Azoty Paweł Chwał
Grupa Azoty zamknęła w Tarnowie linię produkcji tworzywa Tarnoform, na której pracowało ponad sto osób. - To skandal - grzmi Urszula Augustyn, posłanka PO, zdaniem której instalację można, a nawet trzeba było uratować. Parlamentarzystka twierdzi, że to kolejny przejaw marginalizacji tarnowskich zakładów w Grupie Azoty. Spółka w specjalnym oświadczeniu odniosła się do zarzutów.

W Tarnowie już nie produkują Tarnoformu

Tarnoform to wysokiej jakości termoplastyczne tworzywo konstrukcyjne w postaci granulatu, które miało zastosowanie m.in. w przemyśle maszynowym, elektrotechnicznym i motoryzacji.

- Podjęto decyzję o zamknięciu w Tarnowie kolejnej instalacji, a wystarczyło ją poszerzyć, unowocześnić, albo po prostu zbudować na nowo - mówi Urszula Augustyn, tarnowska posłanka PO.

Na zwołanej w Mościcach, przed siedzibą Grupy Azoty, konferencji prasowej parlamentarzystka przekonywała, że likwidacja instalacji POM to kolejny przykład postępującej marginalizacji tarnowskich zakładów. - Myślę, że ktoś powinien odpowiedzieć za to, że POM nie został utrzymany w należytej technicznej sprawności i że dzisiaj go nie ma. To jest skandal! - stwierdziła Urszula Augustyn.

Przy produkcji POM pracowało w Tarnowie ponad sto osób. Chemiczny gigant zapewnia, że pomimo zamknięcia instalacji, nikt nie stracił pracy, a pracownicy w ramach wewnętrznej rekrutacji znaleźli zatrudnienie w innych częściach fabryki, m.in. przy instalacji do produkcji filamentów do druku 3D..

W przesłanym do naszej redakcji oświadczeniu Grupa Azoty informuje, że zamknięcie instalacji do produkcji polioksymetylenu (POM) poprzedzone było szczegółowymi analizami rynkowymi, ekonomiczno-finansowymi oraz środowiskowymi.

- Decyzja podyktowana była brakiem efektywności ekonomicznej biznesu POM oraz brakiem możliwości poprawy w dającej się przewidzieć perspektywie – wyjaśnia Monika Darnobyt, rzecznik prasowy Grupy Azoty.

Dodaje, że zaprzestanie produkcji POM miało pozytywny wpływ na ograniczenie całkowitej emisji CO2 fabryki w Tarnowie.

Potentat chemiczny zapewnia, że produkcja w tarnowskich Azotach nie jest ograniczana. W roku 2021 r. uruchomiono w Tarnowie dwie nowe instalacje – do produkcji kwasów humusowych oraz linia pilotażowo-produkcyjna do wytwarzania skrobi termoplastycznej. To rozwiązania i technologie, pozwalające wytwarzać produkty zgodne z założeniami Europejskiego Zielonego Ładu.

- Oczywiście rozumiemy, że osobom nie mającym na co dzień styczności z biznesem łatwo jest wydawać rekomendacje „wystarczyło instalację poszerzyć, unowocześnić albo po prostu zbudować na nowo”, jednak jako Grupa Azoty opieramy swoje decyzje biznesowe na podstawie konkretnych analiz i danych, a nie domniemań lub przypuszczeń – odpowiada rzeczniczka Grupy Azoty.

Urszula Augustyn: Tarnów jest marginalizowany w Grupie Azoty

Posłanka Augustyn przekonuje, że nastroje wśród załogi są minorowe – ludzie pozbawieni są nagród, niepewni swojej zawodowej przyszłości, dlatego zdecydowała się upomnieć publicznie o prawa niemal czterech tysięcy pracowników tarnowskich spółek Grupy Azoty i całej rzeszy akcjonariuszy zaniepokojonych spadkiem wartości akcji chemicznego giganta. Jak zauważyła – sześć lat temu cena za pojedynczą akcję wynosiła 111,50 złotych. Obecnie kosztuje niewiele ponad 30 zł.

Przedstawia również zestawienie, z którego wynika, że 60 proc. nakładów na inwestycje w Grupie Azoty trafia do Polic, 30 proc. do Puław, 7 proc. do Kędzierzyna, a do Tarnowa zaledwie 3 proc.

- Jeśli zarząd wkrótce nie podejmie kluczowych i mądrych decyzji, nie zapisze ich w strategii, tarnowskie spółki ponoszące koszty funkcjonowania całej Grupy, mogą znaleźć się poza nią, co dla pracowników Azotów i całego Tarnowa może skończyć się tragicznie – przekonuje.

Pytania o Azoty do ministra skarbu

Co na to spółka? Nie zakwestionowała wskaźników dotyczących nakładów inwestycyjnych podanych przez Urszulę Augustyn, ale zarzuca posłance "brak zrozumienia idei konsolidacji spółek z Tarnowa, Puław, Polic i Kędzierzyna".

- Połączenie potencjałów tych spółek pozwoliło nie tylko na pozostawienie kluczowych zakładów przemysłu chemicznego w polskich rękach, ale także na synergie kosztowe, kapitałowe i zwiększanie zysków. Współpraca w ramach Grupy daje wielowymiarowe korzyści polskiej gospodarce, całej Grupie Kapitałowej, jak również spółkom ją tworzącym – czytamy w oświadczeniu.

Grupa Azoty obiecuje prezentację strategii na lata 2021-30 w najbliższym czasie, a wcześniej, jako spółka notowana na GPW, nie ujawniani szczegółów na temat tego dokumentu.

Urszula Augustyn zaniepokojona sytuacją w Grupie Azoty wystosowała m.in. interpelację poselską do ministra Skarbu Państwa – Jacka Sasina. Pyta m.in. o to, czy prawdą jest zamiar przekształcenia Grupy w holding, czy prawdą jest, że spółka ma zostać wyprowadzona z Giełdy. Docieka czy w strategii zapisane zostanie, że Orlen wykupi Police i Puławy, osłabiając Tarnó i Kędzierzyn. Na razie nie otrzymała odpowiedzi.

- Informacje przekazane przez Panią Poseł w odniesieniu do rzekomych planów, które miałyby się znaleźć w strategii, traktujemy jako bezpodstawne insynuacje - stwierdza Monika Darnobyt. - Nie sposób nie odnieść wrażenia, że głównym celem konferencji prasowej zorganizowanej przez panią poseł było wystraszenie pracowników i interesariuszy Grupy Azoty – czytamy.

Rzecznik PKN Orlen Joanna Zakrzewska dementuje informacje na temat rzekomego przejmowania spółek z Grupy Azoty, stwierdzając: "PKN Orlen nie ma takich planów".

Związkowcy w tarnowskich zakładach nie chcą oficjalnie odnosić się do informacji przekazanych przez posłankę Augustyn. - Trwają negocjacje podwyżek dla pracowników. Jedna instalacja została wprawdzie zamknięta, ale za to uruchomione zostały nowe, pilotażowe, dzięki czemu ludzie pracy nie stracili. A co będzie dalej? Zobaczymy. Czasy są niepewne. Ceny gazu szaleją, a wiadomo, że nasza produkcja opiera się w głównej mierze na tym surowcu. To przede wszystkim w tym momencie jest źródłem niepokojów - usłyszał reporter "Gazety Tarnowskiej".

FLESZ - RPP podniosła stopy procentowe

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska