- Sąd pozostawił wniosek bez rozpatrzenia, ponieważ sądy pierwszej i drugiej instancji wydały w tej sprawie negatywną opinię - tłumaczy Grażyna Rokita z biura prasowego Sądu Okręgowego w Krakowie. Taka decyzja oznacza, że sprawa ułaskawienia została zamknięta.
Jan S. to były zastępca ordynatora oddziału chirurgii plastycznej szpitala w Krakowie-Prokocimiu. Chirurgowi udowodniono, że w ciągu 11 lat 27 razy przyjął pieniądze od rodziców dzieci przebywających w szpitalu. Lekarz miał brać łapówki w wysokości od 100 do 3 tysięcy złotych.
„Jeżeli dostałbym coś na porządną flaszkę, to coś byśmy pomyśleli” - takie m.in. odpowiedzi słyszeli rodzice dzieci, które miały być operowane przez znanego chirurga. Ten uzależniał zabiegi od łapówek.Jak udało nam się dowiedzieć, obrońcy Jana S. złożyli wniosek o kasację wyroku.