https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Znów śmieci palą się w Krakowie. Mieszkańcy mają dość

Piotr Rąpalski
Gęsta i ciężka chmura gryzącego gardło dymu zaścieliła część osiedla. Według mieszkańców ktoś pali śmieci.
Gęsta i ciężka chmura gryzącego gardło dymu zaścieliła część osiedla. Według mieszkańców ktoś pali śmieci. fot. czytelnik
Mieszkańcy Woli Duchackiej zgłosili problem - drażniącą chmurę gęstego dymu. Straż miejska rozpoczęła już kontrole palenisk. Zajmie się również tą sprawą

Mieszkańcy okolic ulicy Kijanki na Woli Duchackiej zauważają, że ostatnio nad ich domami unoszą się obłoki szarego dymu. Gęstą smugę widzieli m.in. w minioną sobotę. - W powietrzu czułem zapach palonych śmieci, który drażnił gardło. Współczuję ludziom znajdującym się bezpośrednio pod tą toksyczną chmurą - zgłosił nam pan Mirosław, mieszkaniec okolicy, a ponadto przysłał zdjęcie. Poinformował też straż miejską.

Mundurowi mają już podejrzenia, w którym domu mogą być spalane śmieci. Będą chcieli ukarać sprawców.

- Przeprowadzimy kompleksową kontrolę na tej posesji, sprawdzimy czy nie dochodzi tam do łamania prawa. Jeśli stwierdzimy spalanie odpadów, to będziemy zdecydowanie reagować - zapewnia Marek Anioł, rzecznik straży miejskiej.

Dodaje przy tym, że już rozpoczęły się regularne kontrolę palenisk w całym mieście.

W Krakowie mamy od 18 do 19 tys. pieców węglowych. Mieszkańcy wymieniają je powoli na ekologiczne źródła ciepła korzystając z dotacji od gminy, ale wiele palenisk znów będzie używanych podczas nadchodzącej zimy. Niestety w niektórych, oprócz węgla, mogą być też spalane śmieci. To łamanie prawa.

Kontrole palenisk rozpoczęły się już 1 października i potrwają co najmniej do 31 marca 2017 roku. Mogą zostać przedłużone do kwietnia.

Zajmie się tym 125 funkcjonariuszy - 27 będzie codziennie wizytować posesje i sprawdzać czym pali się w piecach. Jednakże w przypadku wystąpienia znacznych przekroczeń poziomu zanieczyszczenia powietrza lub rosnącej liczby zgłoszeń od mieszkańców, może zostać wysłanych do tych działań jeszcze dodatkowo 98 strażników.

W poprzednim sezonie grzewczym (2015/2016) straż miejska skontrolowała 3493 paleniska węglowe (niemal dwa razy więcej niż rok wcześniej - 1770 kontroli w sezonie 2014/2015).

W minionym sezonie obecność substancji zabronionych stwierdzono w 477 piecach. Sprawców nielegalnego spalania odpadów w 260 przypadkach ukarano mandatami, a pozostałe 203 osoby zostały pouczone.

Mandat może wynosić maksymalnie 500 zł. Mundurowi wymierzają kary w zależności od skali naruszenia przepisów i czy był to już kolejny raz. Zwracają też uwagę na dochody przyłapanych osób. Średnia wysokość wystawianych mandatów to 110 zł.

- Ale prowadzone działania, w tym edukacyjne, przynoszą efekty. Przypadki spalania odpadów, takich jak np. płyty meblowe, opony, stolarka okienna czy plastikowe butelki, zdarzają się coraz rzadziej - zaznacza Marek Anioł. - Skala ujawnianych nieprawidłowości nie jest bardzo duża. Zgłoszenia interwencyjne od krakowian dotyczą najczęściej „czarnego, duszącego dymu”, a kontrole w większości pokazują, że jego źródłem jest niska jakość węgla i stan palenisk, a nie samo spalanie odpadów.

W sytuacjach spornych, strażnicy pobierają z palenisk próbki popiołu, które następnie przekazuje się do analizy laboratoryjnej, by sprawdzić, czy w popiele były substancje pochodzące ze spalania śmieci. W minionym sezonie próbek pobrano 27.

Czy można nie wpuścić strażników do swojego domu? Działania mundurowych prowadzone są w oparciu o upoważnienia, które wydaje prezydent Krakowa na mocy ustawy „Prawo ochrony środowiska”. Uprawniają one do wejścia na posesje i sprawdzenia czy w paleniskach są spalane odpady.

- Osoba, która udaremnia lub utrudnia wykonanie kontroli popełnia przestępstwo zagrożone karą do 3 lat pozbawienia wolności. W sytuacji, gdy właściciel posesji odmawia wpuszczenia nas, na miejsce wzywana jest policja - mówi Anioł. A jeśli i z policją nie można przeprowadzić kontroli, sprawa może trafić do sądu.

Kontrole palenisk na nieruchomościach prywatnych mogą być prowadzone tylko w godzinach 6-22, a tam gdzie jest prowadzona działalność gospodarcza przez całą dobę.

Jesteś świadkiem niepokojącej sytuacji? Daj nam znać! Czekamy na informacje, zdjęcia i nagrania wideo!

Komentarze 33

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

T
T
Straż Miejska z Krakowa? :/
P
Prokoc.45
kiedy sie wezmiecie za np.miejscowość Skała???? tam palą śmieci i potem leci na Kraków.
N
Na-rita
W Gorlicach też palą. Tylko sa bardziej sprytni, bo zaczynają palenie w nocy, po 22-giej. Fetorek wciska się do mieszkań nawet przez zamkniete okna.
C
Cracovia Pany
bo na węgiel mnie nie stać
L
Lili
Dwa lata temu weszła nowelizacja odnośnie implementacji dyrektywy emisyjnej i doprecyzowano, że odnosi się również do pobierania próbek.
C
Coman
Tylko cytuję.
"Zgodnie z wyrokiem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z dnia 9 lutego 2010 r. Sygn. akt IV SA/Wa1969/09 przepisy art. 147a ustawy Prawo ochrony środowiska nie odnoszą się do czynności pobierania próbek."
m
m_^*
raczej za złodziei kamienic i alfonsów z burdelami w ścisłej starówce tępaku
b
benzopiren
50.000 po łapskach by coś dało a nie śmieszne 500, to jest przyzwolenie na chemiczne unicestwianie mieszkańców
l
li
" Jeśli stwierdzimy spalanie odpadów, to będziemy zdecydowanie reagować"
Zdecydowana reakcja to 500 zł mandatu za rok?
l
lili
Ślady tworzyw sztucznych, a także obecność cynku, ołowiu, rtęci, antymonu, cyny, miedzi, chromu, niklu, kadmu, azotu organicznego praz fenoli.
l
lili
Strażnicy miejscy mogą wystawić mandat maksymalnie w wysokości 500 zł za spalanie odpadów. Jeśli sprawa trafi do sądu to może być to grzywna w wysokości 5000 zł.
l
lili
Niestety staż miejska łamie prawo. Rozumiem, że kontrole są potrzebna, ale przeraża mnie fakt nieznajomości prawa czy też jego wybiórcze stosowanie przez straż miejską. Mało tego wciskają jeszcze ten kit ludziom, którzy najczęściej nie znają prawa w tym zakresie. Nowelizacja ustawy Prawo ochrony środowiska obowiązuje od ponad dwóch lat, a jednak ani straż miejska ani też Wydział Kształtowania Środowiska w Krakowie nie zadały sobie trudu aby się z nią zapoznać. Mianowicie próbki z pieca może pobierać tylko akredytowane laboratorium (straż miejska ani WKŚ nie posiadają akredytacji na pobór próbek). W przypadku pobrania popiołu z pieca przez strażnika taka próbka jest nieważna, a wyniki uzyskane na takiej podstawie nie mogą być dowodem w sądzie, obojętnie jak wyjdą. Strażnik miejski w takim przypadku przekracza swoje uprawnienia, co może skutkować postępowaniem prokuratorskim. Niestety tak to wygląda od strony prawnej.
j
jer
śmierdzi bo Kraków paki się ze wstydu za taki rząd.....
d
dieek
To nie wchodź na te strony tylko wyżalaj się na swoich katolickich-prawdziwie polskich . My twoich co prawda nie czytamy ale doskonale nadają się do innych celów , niestety później szpecą lasy albo zapychają kanalizację........
R
Rudy z Budy
A prawda jest taka ze ludzie pala w piecach Gazeta Krakowska i to ona zatruwa powietrze w Krakowie. Czyni to nie tylko poprzez uwalnianie sadz i i trujących korozyjnych substancji unoszących sie w powietrzu ktorym oddychamy ale rowniez poprzez zatruwanie naszych dusz i morale swoja neogeobellsowska antypolska propaganda na polecenie swoich niemieckich właścicieli. Gazeta Krakowska to smierc zarowno biologiczna jak i duchowa.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska