Mężczyźnie zabrakło paliwa na 401 km autostrady (rejon Balic). Włączył więc światła awaryjne i poszedł do domu. Następnie wrócił ze swoją mamą i... bańką paliwa. Na miejscu czekał już na nich patrol KAP.
Pozostawiony w ten sposób pojazd spowodował poważne zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym na autostradzie, zmuszając innych kierujących do gwałtownego hamowania i zmiany pasa ruchu. Utworzyły się również kilkukilometrowe korki.
Kobietę ukarano mandatem za chodzenie po autostradzie. Kierowcy policjanci zatrzymali prawo jazdy i skierują wniosek do sądu (na podstawie art. 86 par. 3 KW, Sąd za spowodowanie zagrożenie w ruchu drogowym może orzec zakaz prowadzenia pojazdów).
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!