Dziki nikogo na Ruczaju, Klinach, a nawet os. Podwawelskim nie dziwią. Pojawiają się tu całymi stadami, czasem na grupach osiedlowych nazywane "naszymi dzikami". Bywa jednak, że mieszkańcu uskarżają się na niebezpieczne spotkania ze zwierzętami, zwłaszcza, gdy ludziom towarzyszą ich zwierzęcy pupile.
Na osiedlach zlokalizowanych na Ruczaj mieszkańców pouczają o tym, jak się zachować podczas spotkania z dzikiem, specjalne tabliczki informacyjne.
"Spotykając w mieście dziki należy zachować szczególną ostrożność. Zwierzęta te są z natury płochliwe, ale równocześnie nieprzewidywalne. Zaskoczone spotkaniem z człowiekiem mogą zachować się agresywnie" - informują.
Dzikich zwierząt pod żadnym pozorem nie wolno karmić, ani się do nich zbliżać.
"Jednak kiedy już dojdzie do spotkania najlepiej znieruchomieć, aby nie sprowokować zwierzęcia do ataku. Szczególnie niebezpieczne mogą być lochy z warchlakami. Samice stające w obronie młodych bywają wyjątkowo agresywne" - przestrzega magistrat.
Szczególną ostrożność należy zachować w miejscach, gdzie zauważalny jest zryty teren, dziki mogą być w pobliżu.
