W czasach dwudziestolecia międzywojennego centrum Krakowa było oblegane przez wszelkiego rodzaju prostytutki i alfonsów. Przyjezdni już na Dworcu Głównym byli "atakowani" propozycjami płatnej miłości. Dziś na Plantach odpoczywają na ławkach studenci i matki z dziećmi, a 100 lat temu ciężko było nie trafić tam na nachalne prostytutki. Zapraszamy na spacer po krakowskich domach schadzek i ulicznych zakątkach płatnej miłości.
Wideo
Świat żegna Franciszka. Tłumy wiernych na Placu św. Piotra