Pierwszy gol padł niemal równo z syreną kończącą pierwszą tercję. W zamieszaniu podbramkowym największym sprytem wykazał się Wojciech Koczy, z bliska trafiając pod poprzeczkę. - Ciężko w takim meczu się zmobilizować, skoro rywal ma bardzo młody skład, w dodatku przywiózł tylko dwie formacje – tłumaczył strzelec pierwszej bramki.
Goście wykorzystali rozluźnienie oświęcimian w drugiej odsłonie, wykorzystując liczebną przewagę. Wzdłuż brami zagrał Michał Naróg, a będący przed pustą bramką Jeremi Lewy dopełnił formalności.
Oświęcimianie odpowiedzieli golem Wojciecha Koczego (trafił w „okienko”) także w liczebnej przewadze, ale i torunianie jeszcze przed drugą przerwą torunianie mogli wyrównać. Po zagraniu wzdłuż bramki Daniel Zygmunt w ostatniej chwili zdjął krążek z łopatki kija szykującemu się do uderzenia Jeremiemu Lewemu.
Miejscowi dalej grali nonszalancko, o czyś świadczy choćby zmarnowanie podwójnej przewagi, jeszcze przed drugą tercją.
W ostatniej odsłonie padły bliźniacze gole, bo Jakub Krzak i Dawid Krynicki strzałami z nadgarstka, tuż spoza bulika, posłali krążek pod poprzeczkę. - Mamy w swoich szeregach także młodych zawodników, żeby ogrywali się w seniorskim towarzystwie. Myślę, że za tydzień, jak podejmiemy lidera z Janowa, spotkanie będzie zupełnie inne – zapewnia Wojciech Koczy.
UKH Unia Oświęcim – SMS Toruń 4:2 (1:0, 1:1, 2:0)
Bramki: 1:0 Koczy (Zygmunt) 20, 1:1 Lewy (Naróg, Bajwenko) 28, 2:1 Koczy (Prusak) 32, 3:1 Krzak (Wojtarowicz) 53, 4:1 Krynicki 59, 4:2 Naróg (Jędrzejewski, Szypliński) 60.
UKH Unia: Płonka - Lacheta, Zygmunt; Koczy, Magiera, Prusak – Kot, Jaworskij; Wojtarowicz, Krzak, Krynicki – Rudek, Hanusiak; Guzik, Sosnowski, Biernat oraz Rabęda, Jarnot.
SMS: Świderski – Szypliński, Kula; Jędrzejewski, Bezwiński, Wenker – Bajwenko, Sawicki; Lewy, Naróg, Sadowski oraz Bąk.
Sędziował: Mariusz Smura (Katowice). Kary: 34 (w tym 10 za niesportowe zachowanie) - 34 (w tym 2 razy po 10 za niesportowe zachowanie). Widzów: 100.
W drugim meczu: UKH Unia Oświęcim - SMS Toruń 2:1 (1:1, 1:0, 0:0)
DZIEJE SIĘ W SPORCIE - KONIECZNIE SPRAWDŹ: