
"Wojna, która nas zmieniła"
Paweł Pieniążek
Krytyka polityczna, 2017
Paweł Pieniążek od samego początku inwazji rosyjskich zielonych ludzików relacjonuje te wydarzenia dla polskiej prasy, radia i telewizji. Czasem wprost z pola największych bitew.
Bohaterowie reportażu Pieniążka, Kucha, Chachoł, Mrówa, Alina i inni, walczą po jednej i po drugiej stronie frontu. Niektórzy wyjechali z Donbasu, uciekając przed ostrzałami, inni zostali – bo tam jest ich dom. W przejmujących historiach Pieniążka poznajemy te tragiczne detale konfliktu, które umykają w zdawkowych relacjach medialnych, zrujnowane życia, heroiczne próby odbudowy codzienności i marzenia o powrocie do normalności.

"Internat"
Serhij Żadan
Wydawnictwo Czarne, 2019
U Żadana koniec świata okazuje się początkiem niebezpiecznej przygody, wstępem do naprawdę długiego koszmaru. Pasza – trzydziestopięcioletni nauczyciel, mruk, idealista, przegryw – musi odnaleźć swojego siostrzeńca, a potem wrócić z nim do domu. Byłoby to może łatwe, gdyby nie wojna. Jakoś rok temu przywieźli ją ze sobą ci dziwni ludzie, od których czuć prochem, tytoniem i smarem. Mówią w języku Paszy, ale i w tym, który Pasza rozumie. Oni zmienili tu wszystko. Najpierw widywano ich w telewizji, potem na ulicach. W rezultacie ojczyzna Paszy została anulowana, a na jej miejsce podstawiono zrujnowane industrialne przedmieścia, opustoszałe wioski i miasto widmo, w którym grasują okupanci, płoną bloki i trwa kanonada. Z tej pułapki można się wymknąć tylko cudem lub za cenę ogromnego upokorzenia. Albo w trumnie.
Wyobraźcie sobie Drogę Cormaca McCarthy’ego, tyle że osadzoną w zimowym wojennym Donbasie. To jest właśnie „Internat”.

"Dziesięć słów o ojczyźie"
Ołeksij Czupa
Korporacja Ha!art, 2016
Wyobraź sobie, że twój kraj przypomina statek z dziurą w burcie, który za chwilę pójdzie na dno wraz z całym cennym ładunkiem. W takich przypadkach nie masz wielkiego wyboru. Jak bardzo kochasz swoją Ojczyznę? Uciekniesz czy pozostaniesz na pokładzie?
Roman i niewidoma Ołena wyprzedają cały swój majątek w Dniepropietrowsku, by zacząć nowe życie w Europie. Ale już pierwszy dzień w obcym kraju zamiast umówionej pracy przynosi kłopoty. Mroźny wieczór zastaje ich w Warszawie – bez pieniędzy i nadziei na przetrwanie. Na ratunek przychodzi polska pisarka, na pierwszy rzut oka niezależna i wyzwolona kobieta.
Roman zgadza się na nieoczekiwane warunki oferowane przez pisarkę i trafia w oko cyklonu, który niezauważenie dla innych przechodzi przez Pragę, modną, a równocześnie zakapiorską dzielnicę Warszawy. Co wybrać – stare, dobrze znane, ale ostygłe już uczucia, czy nową, gwałtowną miłość? Znaną ukraińską szarość czy podrabianą Europę?

"Przyjdzie Mordor i nas zje"
Ziemowit Szczerek
Korporacja Ha!art, 2013
„Przyjdzie Mordor i nas zje” Ziemowita Szczerka to opowieść o polskich „plecakowcach” wyjeżdżających na Wschód w poszukiwaniu „hardkoru” i przygody. Głównym celem ich wędrówek jest Ukraina, którą przemierzają pociągami, rozklekotanymi autobusami i marszrutkami, magazynując historie, które sprzedają następnie – po odpowiednim „podrasowaniu” – żądnym podobnych treści rodakom.
„Przyjdzie Mordor i nas zje” jest narracją o odrzuceniu i fascynacji, o potrzebie ekstensyfikacji w osobie Innego tego, czego próbujemy nie zauważać u nas samych. Przedstawia jednocześnie Ukrainę jako przestrzeń wypartego w – świadomie prozachodniej – mentalności Polaków.