15 października na policję przyszła zdenerwowana matka 11-latka, zgłaszając dokonanie rozboju na swoim synu.
Kobieta poinformowała, że dwa dni wcześniej jej syn, uczeń 6 klasy, wracając ze szkoły po zakończonych lekcjach został zatrzymany przez starszego chłopca (16-17 lat), który grożąc pobiciem zażądał wydania pieniędzy.
Wystraszony jedenastolatek nie mając przy sobie gotówki poszedł do domu i zgodnie z instrukcjami napastnika wykorzystując nieuwagę domowników zabrał należące do rodziców 50 zł, po czym przekazał je oczekującemu na zewnątrz mężczyźnie. Pokrzywdzony chłopiec „szczegółowo” opisał wygląd sprawcy, sposób w jaki się zachowywał oraz cechy charakterystyczne jego ubioru, informując ponadto o kolejnym zdarzeniu, do którego doszło 14 października, kiedy to ten sam napastnik usiłował ponownie zmusić go do wydania pieniędzy.
Sprawę zaczęli szczegółowo sprawdzać policjanci. Poszukiwali osoby o wskazanym rysopisie oraz zabezpieczyli zapis monitoringu z miejsc gdzie miało dojść do napaści. Jednak analiza zapisu kamer należących do trzech instytucji wzbudziła u funkcjonariuszy podejrzenie co do wiarygodności informacji przekazanych przez jedenastolatka.
Współpracując z matką chłopca policjanci ustalili, że chłopiec wymyślił sobie groźnego napastnika, okłamał mamę i próbował wywieść w pole policjantów. W rzeczywistości jednak zabrał bez wiedzy i zgody rodziców 50 złotych i kupił sobie grę komputerową.
Zgromadzone materiały zostały przesłane wczoraj do Sądu Rodzinnego i Nieletnich w celu podjęcia stosownych decyzji wobec nieletniego.