W poniedziałek sąd rodzinny w Nowym Targu zdecyduje o dalszych losach 14-latka z Waksmundu, który podpalał zabudowania gospodarcze w swojej miejscowości. Chłopak, którego zatrzymano w środę, przebywa w jednym z ośrodków wychowaczych na terenie powiatu nowotarskiego.
Na razie chłopak pozostaje pod dozorem kuratora sądowego. Nie wiadomo jednak, czy chłopak nie trafi do ośrodka o zaostrzonym rygorze.
14-latek przyznał się do winy. Potwierdził, że to on podpalał przez ostatnie dwa tygodnie. W trakcie przesłuchania nie potrafił jednak wytłumaczyć, co nim kierowało. Cały czas powtarzał, że nie chciał zrobić nikomu krzywdy. Chłopak, żeby odwrócić uwagę, podpalił zabudowania gospodarcze swojej rodziny.