- W domu nie jest zimno - opowiadał nam w sobotę Zbigniew Siekański, mieszkaniec ulicy Widok. - Chodzę po pomieszczeniach w koszuli flanelowej.
- W mieszkaniu jest dość ciepło. Większy problem to brak ciepłej wody - twierdzi Anna Krakowska z ul. Ślicznej. - Chcieliśmy wykorzystać sobotę na gruntowne sprzątanie mieszkania - opowiada Zbigniew Majewski, mieszkaniec Azorów. - Niestety, porządki muszą poczekać.
W sobotę późnym wieczorem Renata Krężel, rzeczniczka Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej poinformowała, że mieszkania w Krakowie są już ogrzewane. - Ciepła pozbawione są jeszcze tylko trzy budynki komercyjne w najbliższym sąsiedztwie uszkodzonej zachodniej magistrali ciepłowniczej. Jeden przy ul. Nowohuckiej i dwa przy al. Pokoju - dodaje Krężel.
Ekipy MPEC wczoraj po południu zlokalizowały miejsce, w którym doszło do uszkodzenia magistrali. Prace przerwane w nocy z soboty na niedzielę wznowiono wczoraj o godz. 7 rano. - Odkopaliśmy magistralę w kilku miejscach, okazało się jednak, że nie trafiliśmy na miejsce awarii - relacjonuje Renata Krężel. - Szukaliśmy w bardzo trudnym miejscu, na terenie prywatnej posesji koło ulicy Sierpowej. Jest tam dużo betonu, przez który musimy się przebić.
Funkcję uszkodzonej magistrali zachodniej przejęły inne magistrale. Dzięki pierścieniowemu układowi ciepłociągów każdy rejon miasta może być zasilany z dwóch źródeł. Ciepło i woda płyną do mieszkań zarówno z Łęgu, jak również z Elektrociepłowni w Skawinie.
Druga awaria w tym roku
Sobotnia awaria jest kolejną, jaka nawiedziła Kraków w tym roku.
W lutym doszło do uszkodzenia ciepłociągu przy ul. Wielickiej. W efekcie bez ciepła było kilkanaście bloków w Bieżanowie i Prokocimiu.
W obu przypadkach powodem było rozszczelnienie starych skorodowanych rur. System ciepłowniczy Krakowa jest ciągle modernizowany, co ma zapobiec występowaniu awarii. Stare rury zastępuje się preizolowanymi.