Zakaz użytkowania bezklasowych pieców centralnego ogrzewania wprowadza uchwała antysmogowa przyjęta przez województwo małopolskie. Zgodnie z zapisami uchwały, od 1 maja 2024 roku nie będzie wolno użytkować bezklasowych pieców opalanych węglem i drewnem. Mieszkańcy powinni je wymienić na inne ekologiczne źródła ciepła.
Choć o zbliżającym się terminie wiadomo było od dawna, nadal na Podhalu pozostaje tysiące pieców. - W Nowym Targu szacujemy, że może to być ponad 1000 pieców – mówi Mateusz Skupień z referatu ds. ochrony środowiska w urzędzie miasta w Nowym Targu. Z kolei Alicja Olkuska-Kowalczyk, naczelnik wydziału ochrony środowiska w urzędzie miasta w Zakopanem szacuje, że pod Giewontem do wymiany może być jeszcze ponad 800 kopciuchów. To dwa największe podhalańskie miasta. Ile takich pieców może być w innych podhalańskich wioskach? To mogą być kolejne tysiące. Nie ma co liczyć, że uda się je wymienić do maja.
- Pod koniec 2023 roku zakończyliśmy unijny program na wymianę pieców. Zmodernizowanych zostało 118 kotłowni. W niektórych budynkach było więcej niż jeden stary piec. Nadal mieszkańcy mogą uzyskać pomoc finansową na wymianę. W naszym przypadku to 5 tys. zł z programu miejskiego, a także dofinansowanie z programu Czysta Polska – mówi Mateusz Skupień. I dodaje, że nadal jest spore zainteresowanie wymianą starych pieców przy wsparciu miejskim.
Jak dodają urzędnicy, po 1 maja osoby używające do ogrzewania swojego domu bezklasowych pieców węglowych muszą liczyć się z karami. Kontrole będą mogli prowadzić strażnicy miejscy i gminni, upoważnieni pracownicy urzędu gminy, policję i Inspekcja Ochrony Środowiska. Za łamanie uchwały antysmogowej grozi mandat do 500 zł. Może zostać również skierowany wniosek do sądu o ukaranie karą grzywny do 5 tys. zł.
Są jednak mieszkańcy Podhala, którzy mimo kar nie zamierzają rezygnować ze starych pieców. Nie zamierzają ich używać na co dzień, ale chcą je zachować jako awaryjne źródła ogrzewania w domach. - Ja mam taki piec i nie będę go likwidował. Okres po wybuchu wojny na Ukrainie pokazał, jakie mogą być problemy z opałem. Jakbym nie miał drugiego, starego pieca, marznąłbym zimą. Mogłem zapalić drzewem, gdy ekogorszek był niedostępny, a jak był to w takiej cenie, że nie było mnie na niego stać. Podobnie może być z pelletem i z prądem. A jak mam stary piec, to w razie kryzysu mam się czym ogrzać. Na pewno go nie zlikwiduję - mówi jeden z mieszkańców Zakopanego. Takich osób na całym Podhalu jest więcej.
Najnowsza atrakcja w Tatrach niemal gotowa. Centrum edukacyj...
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
