Właścicielka jednośladu przyjechała nim na zakupy do jednej do galerii. Gdy postanowiła zostawić rower w miejscu przeznaczonym do postoju - zorientowała się, że zapomniała zabrać zabezpieczenia. Nie zdając sobie sprawy z zagrożenia kradzieżą pomimo to pozostawiła rower. Gdy po jakimś czasie wróciła– okazało się, że ślad po nim zaginął.
Mundurowi podjęli działania, aby ustalić sprawcę kradzieży. Na podstawie zabezpieczonego monitoringu okazało się, że rower został skradziony 5 minut po jego pozostawieniu. Policjanci podejrzewali, że sprawca wcześniej musiał obserwować właścicielkę. Gdy tylko nadarzyła się okazja, złodziej podbiegł do roweru wsiadł na niego i odjechał. Na podstawie rysopisu kryminalni wytypowali potencjalnego złodzieja, który wcześniej był już zatrzymywany za kradzieże.
Już następnego dnia mężczyzna został zatrzymany na ulicy w pobliżu miejsca zamieszkania. Zaskoczony zatrzymaniem przyznał, że to on jest sprawcą kradzieży. W bloku, w którym mieszkał na klatce schodowej policjanci zabezpieczyli skradziony dzień wcześniej rower (warty ponad 3 tysiące złotych), który został przekazany właścicielce.
Zatrzymany 16-latek przyznał się jeszcze do innych kradzieży w tym do kradzieży rowerów, które jak twierdzi sprzedał przypadkowemu przechodniowi.