Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

17-latek bił dwa razy. Krakowski sąd skazał go na 6 lat więzienia

Artur Drożdżak
Artur Drożdżak
Oskarżony Gracjan S. z wyrokiem 6 lat więzienia
Oskarżony Gracjan S. z wyrokiem 6 lat więzienia Artur Drożdżak
18-letni dziś Gracjan S. pobił sąsiada, a pół roku później z dwoma kolegami poturbował innego mężczyznę. Sąd Okręgowy w Krakowie skazał go w poniedziałek na 6 lat więzienia. Jego kompani Krystian P. i Mateusz S. otrzymali kary po półtora roku pozbawienia wolności. Orzeczenie nie jest prawomocne.

FLESZ - Złoto najdroższe od dekady

Na procesie zeznawała 74-letnia Maria P. matka zabitego Sylwestra P. Opowiadała, że tragicznego 31 grudnia 2017 r. poszła do kościoła, a gdy wróciła zauważyła krew na swojej posesji w Ochodzy pod Krakowem, a w domu znalazła zmasakrowanego syna. Nie wiedziała, jak go ratować, bo z rany na głowie obficie lała się krew. Ranny zdołał jej wyznać, że zrobił mu to „młody S.”, czyli mieszkający po sąsiedzku oskarżony 16-letni wtedy Gracjan S. Chłopak ma jeszcze starszego brata i dlatego rodzina P. określała go słowem „młody”.

Pobity trafił do szpitala w Krakowie, ale nie odzyskał już przytomności. Zmarł trzy miesiące potem w placówce w Makowie Podhalańskim. W śledztwie Gracjan S. nie krył, że incydent zaczął się od tego, że zaatakował go pies sąsiada.

- Kopnąłem zwierzę i wtedy doszło do scysji i wymiany ciosów z Sylwestrem P. - mówił. Pokrzywdzony doznał złamania kości oczodołu, nosa i szczęki. Gracjan S. potwierdza, że zaczął kopać w głowę sąsiada, bo chciał, „by Sylwester P. stracił przytomność” i nie był w stanie oddać mu ciosów. Matka pobitego twierdziła, że jej syn Sylwester nie miał zatargów z sąsiadami, pomagał czasem oskarżonemu w pracach gospodarskich.

Zeznała jeszcze, że po zajściu oskarżeni z kolegami zatrzymywali się przed jej domem i wulgarnie wyzywali. Dodała z płaczem, że po zajściu „ma przebite serce”, a jej syn został skatowany w swoje imieniny przez, jak to określiła - „tego sąsiada gówniarza”.
Oskarżony Gracjan S. na sali rozpraw krakowskiego sądu przeprosił matkę pobitego mężczyzny, ale ona nie kryła, że na takie słowa z ust sprawcy tragedii jest już teraz za późno.

Gracjan S. po poturbowaniu sąsiada, ze względu na młody wiek, nie trafił do aresztu czy zamkniętego zakładu poprawczego, ale do Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Podzamczu. Uciekał stamtąd dwa razy. Kiedy pierwsza ofiara zmarła, prokuratura wszczęła postępowanie w sprawie śmiertelnego pobicia Sylwestra P.

Kilka miesięcy później Gracjan S. z dwoma kolegami dopuścił się kolejnego przestępstwa. W nocy z 14 na 15 lipca 2018 r. z 18-letnim Mateuszem S. i 18-letnim Krystianem P. w pobliskim Zelczynie pobił 54-letniego Jana Ś. Przed zajściem mężczyzna grał na automatach i popijał piwo. Kilka chwil wcześniej jeden ze sprawców dał Janowi Ś. 15 zł. Polecił mężczyźnie, by kupił sobie jedzenie i poszedł do domu.

Sprawcy zdenerwowali się, gdy nieco później zobaczyli, że obdarowany zamiast pożywienia nabył piwo i też gra na automatach zręcznościowych. Wtedy za karę go poturbowali. Rano znaleziono go martwego. Całe zajście zarejestrowały kamery monitoringu.

Gracjan S. przyznał się do winy, a jego kompani twierdzili, że jedynie poturbowali Jana Ś., ale nie przewidywali, że mężczyzna nie przeżyje. W tym zakresie zaprzeczali stawianemu im zarzutowi pobicia ze skutkiem śmiertelnym.

Teraz cała trójka usłyszała wyrok sądu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska