28 stycznia 2003 r. w Tatrach zginęło ośmioro uczestników wyprawy górskiej z I LO im. Kruczkowskiego w Tychach: sześcioro licealistów, starszy brat jednego z nich i jeden z opiekunów. Ich nazwiska wypisano na tablicy pamiątkowej, która w pierwszą rocznicę tragedii zawisła na ścianie w szkole. Tablica jest dziełem goczałkowickiego rzeźbiarza, Stanisława Hochuła. Jest na niej taki napis: „Daj nam wiarę w mrok i świt/ daj hart tatrzańskich skał”.
28 stycznia 2003 r. zginęli: Ewa Pacanowska, Artur Rygulski, Szymon Lenartowicz, bracia Andrzej i Łukasz Matyśkiewiczowie, Justyna Narloch i Tomasz Zbiegień. Dwa i pół miesiąca po zejściu lawiny zmarł Przemysław Kwiecień.
Tak to było 20 lat temu. Wspomina uczestnik wyprawy, Michał Kasperczyk
Uczestnicy wyprawy dotarli do Zakopanego w niedzielę, 26 stycznia 2003 r. Wieczorem dołączył do nich Michał Kasperczyk, obecny radny miasta Tychy, wtedy - licealista "Kruczka".
- Przed snem mieliśmy odprawę, w czasie której uczyliśmy się, jak korzystać ze sprzętu, jak się zachować podczas lawiny, itp. Wiedzieliśmy wszystko. Byliśmy dobrze przygotowani - wspomina.
Rano - wyjście.
- Pogoda była piękna. Na szczycie posadziliśmy naszego klasowego misia z czekanem, porobiliśmy zdjęcia i w dół. Po powrocie opowiadaliśmy reszcie grupy, jak było pięknie, niejako zaostrzając im apetyt - opowiada Michał Kasperczyk.
On sam też chciał powtórzyć wspinaczkę i rano był już gotowy do wyjścia.
- Pogoda była nieco gorsza niż poprzedniego dnia, nauczyciel poszedł do TOPR-owców, żeby zapytać, czy można wyjść w góry, ale nie usłyszał zakazu. Mnie natomiast powiedział, że jeśli mógłbym zostać w schronisku, to mój sprzęt wzięłaby Justyna Narloch. Nie pamiętam, o jaki element chodziło, ale staraliśmy sobie pożyczać rzeczy lepszej jakości, żeby szło się nam jak najlepiej i najbezpieczniej - wspomina.
Grupa poszła. Około dziesiątej ci, którzy zaliczyli Rysy poprzedniego dnia, postanowili wyjść jej naprzeciw.
Dotarłszy do Czarnego Stawu, usiedliśmy na lodzie i popatrzyliśmy w górę. Zobaczyliśmy ich. Wyglądali jak maleńkie czarne kropki na wielkim białym tle. Dostałem SMS-a, że w Tychach testowany jest nowy autobus. Przeczytałem go kolegom. Nagle czarne punkciki w górze zniknęły, a chwilę potem poczuliśmy drżenie ziemi. „Lawina!” , wrzasnął opiekun i kazał nam wracać do schroniska. Biegliśmy co sił w nogach, potykając się o krzewy, skałki. W pewnym momencie usłyszeliśmy huk. Lawina uderzyła w lód Czarnego Stawu, a na nas posypał się śnieżny pył. Kiedy dobiegliśmy do schroniska, wszędzie stały już wozy transmisyjne, dziennikarze zasypali nas pytaniami. Uciekliśmy do pokoju i staraliśmy się stamtąd nie wychodzić, czekając na powrót nauczyciela - wspomina Michał Kasperczyk.
Tego dnia wydobyto ciało 22-letniego Łukasza Matyśkiewicza. Do szpitala przetransportowano nieprzytomnego Przemka Kwietnia, który - jak już powiedzieliśmy - zmarł dwa i pół miesiąca później. W maju ratownicy zaczęli wydobywać ciała ofiar tej tragedii. 13 maja 2003 r. wydobyto ciało Szymona Lenartowicza, 5 czerwca - Artura Rygulskiego, 7 czerwca - Ewy Pacanowskiej i Andrzeja Matyśkiewicza, 8 czerwca Tomasza Zbiegienia (drugi opiekun), 17 czerwca Justyny Narloch. Cała historia została zamknięta 21 czerwca, kiedy odbył się ostatni pogrzeb.
W roku 2010 powstał film fabularny "Cisza", opowiadający o tragedii tyskich licealistów, którzy w styczniu 2003 r. zostali porwani przez lawinę schodzącą z Rysów.
Sąd skazał organizatora wyprawy
Kilka lat trwał proces sądowy. Nauczyciel, który zorganizował wyprawę w Tatry, nigdy już nie wrócił do pracy w szkole. Sąd uznał go za winnego sprowadzenia niebezpieczeństwa utraty zdrowia i życia wielu osób i skazał na dwa lata więzienia w zawieszeniu na cztery lata.
16 lat po tragedii jeden z rodziców zażądał zadośćuczynienia. Nauczyciel miał mu zapłacić 140 tys. zł
16 lat po tragedii ojciec dwóch synów, którzy zginęli w tej wyprawie wniósł o zadośćuczynienie za ich śmierć. Nauczyciel miał mu zapłacić 140 tys. zł. Nie wiadomo, jak emerytowany nauczyciel wywiązałby się z tego nakazu, gdyby nie pomoc dawnych uczniów, którzy zorganizowali zbiórkę tej kwoty.
Był to najtragiczniejszy wypadek w historii polskich Tatr. Sądy, wyroki, łzy, rozpacz, żałoba, która trwa do dzisiaj i trwać będzie w sercach rodzin i przyjaciół.... Mija 16 lat i jeden z rodziców żąda odszkodowania... Wyrok zwala z nóg: nauczyciel musi zapłacić 140.000 zl zadośćuczynienia. To nie czas na ocenianie. To czas na pomoc. Nauczyciel musi zapłacić 140.000 tytułem zadośćuczynienia. Dla każdego z nas to astronomiczna kwota.... Zwracamy się do ludzi dobrej woli, których poruszyła ta historia. Pomóżmy zebrać nauczycielowi zasądzoną kwotę. Wierzymy, że się uda. Dziękujemy za każde dobre słowo i każdą wpłatę. Inicjatorzy akcji: Iza J. i Ania Sz. oraz dziesiątki internautów z Tychów
- można było przeczytać w opisie zbiórki.
Udało się.
Na stronie zrzutki znajdujemy jej finał.
"Zebrano 168.915 zł. Informuje, że w dniu 28.02.2019 r. dokonano spłaty zadośćuczynienia w wysokości 140.000 zł wraz z odsetkami w wysokości 27 842,74 zł. Do zapłaty będzie podatek od wpłat powyżej 4902 zł – wyniesie 97,68 zł Pozostała kwota 974,58 zł zostanie przekazana na cele charytatywne – szczegóły w terminie późniejszym. To był bardzo intensywny czas: Czas trwania 16 dni Ilość udostępnień 7.333 Ilość wpłat: 3.157 najwyższe wpłaty: 5.618 i 5.000 Bardzo dziękujemy wszystkim za wpłaty, ciepłe słowa i zaangażowanie. WIELKIE BRAWA DLA WSZYSTKICH!
Niestety, to - jak się okazało - nie był koniec.
"UWAGA! Informujemy, że kwota zrzutki została podwyższona o 28 tys.zł, gdyż konieczne będą do zapłaty odsetki od dnia 28.04.2016 r.", dopisano.
Ale i temu udało się sprostać.
"Zrzutka ZAKOŃCZONA. Zebrano 168.915 zł. Informuje, że w dniu 28.02.2019 r. dokonano spłaty zadośćuczynienia w wysokości 140.000 zł wraz z odsetkami w wysokości 27 842,74 zł. Do zapłaty będzie podatek od wpłat powyżej 4902 zł – wyniesie 97,68 zł Pozostała kwota 974,58 zł zostanie przekazana na cele charytatywne – szczegóły w terminie późniejszym. Bardzo dziękujemy wszystkim za wpłaty, ciepłe słowa i zaangażowanie".
Nie przeocz
- Odważne zdjęcia Wiktorii Gąsiewskiej! Aktorka prowokuje. Zobaczcie sami
- Tak się bawi Kościuszko! Zdjęcia ze studniówki I Liceum Ogólnokształcącego z Mysłowic
- Archiwalne fotografie górnicze to prawdziwy unikat! Kopalnie, szyby i górnicza brać
- Gliwicka Parkowa Prowokacja Biegowa. Biegacze w karnawałowych przebraniach ZDJĘCIA
Musisz to wiedzieć
