Pierwszy w południowej Polsce sklep Ikea znajdował się dokładnie w tym samym miejscu, co teraz. Był jednak prawie trzy razy mniejszy. Na powierzchni 11 tys. m kw. dostępnych było 6 tys. artykułów. Mimo że dziś ich liczba wydaje się dość skromna, w tamtych czasach oferta robiła spore wrażenie.
Namioty przed sklepem i szał na ręczniki
W dniu otwarcia było mnóstwo promocyjnych ofert. Prawdziwym hitem okazała się jednak darmowa sofa dla pierwszego klienta. Niektórzy, aby nie przegapić okazji, rozbili przed sklepem namioty. - Czekali aż 3 doby. W nagrodę za wytrwałość, przez cały okres oczekiwania, serwowaliśmy im darmowe posiłki z restauracji - wspominała kilka lat temu na naszych łamach Magdalena Gorecka-Przepolska, Specjalista ds. Marketingu.
To była środa. Otwarcie zaplanowano na godz. 9, ale kolejka zaczęła się ustawiać już od 4 w nocy. Prawdziwe tłumy pojawiły się jednak o świcie. Do wjazdu na parking tworzyły się ponad kilkukilometrowe korki, a w kolejce do wejścia ustawiło się kilkanaście tysięcy osób.

Ręczniki na wagę
Meble oraz ciekawe i barwne dodatki wyróżniały się na rynku. Ze względu na ograniczoną zasobność portfela kupowano jednak głównie dodatki. Od początku powodzeniem cieszyły się akcesoria kuchenne, wszelkie tekstylia i kultowe dziś stoliki LACK. Z półek błyskawicznie znikały garnki, sztućce oraz charakterystyczne masywne szklanki i kubki, które do dziś goszczą w wielu barach mlecznych. Największą popularnością cieszyły się jednak ręczniki sprzedawane na wagę.
Przez lata - oprócz dużej zmiany samego sklepu - gigantycznie zmieniło się otoczenie wokół. Nastąpiła intensywna zabudowa tej części Krakowa. Tuż obok IKEA powstała m.in. Galeria Bronowice. Nowe, wielopoziomowe rondo poprawiło komunikację itd.
Zobaczcie nowe i unikatowe archiwalne zdjęcia!
