Od stycznia, czyli za kilka dni, byli już oświęcimianie staną się wolnymi zawodnikami, stając się łakomym kąskiem dla wielu klubów. Nie tylko tych z trzecioligowego podwórka, bo ponoć interesują się nimi kluby z Rzeszowa czy Nowego Targu, ale także z powiatu oświęcimskiego, chcące w niedalekiej przyszłości awansować do IV ligi.
Piłkarze, którzy mają skończone 28 lat, będą mogli odejść bez przeszkód. Za nieco młodszych, podpadających pod taryfikatory PZPN, wystarczy wpłacić kaucję wynikającą z przepisów prawnych i Soła nie będzie miała nic do powiedzenia.
Na ostatnim spotkaniu działacze pytali piłkarzy, którzy z nich mogliby zostać wiosną w Sole za mniejsze pieniądze. Oczywiście żadnych konkretnych ustaleń nie było, bo być nie mogło. Oświęcimianie na dzisiaj nie wiedzą jakim będą dysponować budżetem. Obecny zarząd wkrótce poda się do dymisji, a chętnych do działania nie widać. Wygląda na to, że na placu boju pozostanie jedynie Krzysztof Pękala, obecny jeszcze dyrektor sportowy, który po rozbracie Soły ze sponsorem, a był także przez niego zatrudniony, i rezygnacji zarządu, stanie się osobą prywatną.
Szybko musi zatem powstać nowy zarząd, by miał kto reprezentować klub choćby w rozmowach z samorządowcami i firmami, które mogłyby wesprzeć Sołę.
- Jestem już po spotkaniu ze starostą oświęcimskim. Naturalnym kolejnym moim rozmówcą powinien być prezydent – wyjawia Krzysztof Pękala. - Od władz samorządowych oczekuję przede wszystkim pomocy w otwarciu drzwi do firm, z czym w pojedynkę mogę mieć kłopot. Nie ukrywam, że jestem już po rozmowie z jednym przedsiębiorcą. Mam listę firm, do których chciałbym „zapukać”.
Jeśli nikt z obecnej kadry nie zostanie, w Sole chcieliby oprzeć skład na młodych zawodnikach, także w oparciu o umowy z partnerskimi klubami, czyli Podbeskidziem Bielsko-Biała i Piastem Gliwice oraz takich, którzy chcieliby się promować w trzeciej lidze.
Brany jest też pod uwagę najczarniejszy scenariusz, czyli rozwiązanie seniorskiej drużyny.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska