Przede wszystkim dlatego, że tuż po rozpoczęciu przygotowań do rundy jesiennej niespodziewanie wydłużyła się lista ubytków. Pierwszymi stratami szkoleniowiec jeszcze nie bardzo się przejął, bo trzeci bramkarz Krzysztof Pająk w minionym sezonie zagrał jeden mecz pucharowy i połowę ligowego. Szymon Kurek, który wybrał Chełmek, też ledwie mieścił się kadrze. Podobnie było w przypadku Gaspara Repy, który obrał kurs na Victorię Jaworzno, beniaminka chrzanowskiej okręgówki.
Jednak po rozpoczęciu przygotowań z występów w Trzebini zrezygnował najbardziej doświadczony Dariusz Gawęcki, który był reżyserem gry MKS. Bliżej mu do Hutnika Kraków. Przerwę od futbolu postanowił sobie zrobić napastnik Jakub Pająk. Z kolei do Bolesławia Bukowno po skończonym wypożyczeniu powrócił Dawid Dudek. - Musimy zweryfikować plany kadrowe na kolejny sezon – twierdzi Jacek Augustynek, prezes trzebinian. - Po zakończeniu sezonu trener dostał zgodę na pozyskanie dwóch graczy przy założeniu utrzymania kadry. Teraz chodzi już nie tylko o jej powiększenie, dającej komfort pracy, ale także uzupełnienie powstałych luk.
Z tym jednak nie powinno być kłopotów. W Trzebini regularnie trenuje 30 piłkarzy. Jest wielu młodych zawodników nie tylko ze stolicy Małopolski, ale także i ze Śląska. Poza tym, po skończonym wypożyczeniu do macierzy powrócili Rajmund Raźniak i Tomasz Małodobry. - Raźniaka dwa lata temu, podczas mojej pierwszej pracy w Trzebini, wprowadzałem w seniorskie granie – wspomina Maciej Antkiewicz, trener MKS. - To ciekawy chłopiec, ale nie wiem, czy dobrze wykorzystał ostatnie dwa lata. Wyciągam do niego rękę, ale tylko od zawodnika zależy, czy wykorzysta drugą szansę.
W pierwszym sparingu w Trzebini testowano dwóch bramkarzy, bo Kacper Szymala, który wiosną był pierwszym golkiperem, szukał szczęścia w klubach szczebla centralnego, m. in. w Siarce Tarnobrzeg. - Określił się, że chce pozostać w Trzebini, ale teraz musi walczyć o miejsce w składzie – podkreśla prezes Augustynek.
Na razie w Trzebini nie mówią o nazwiskach kandydatów do gry w MKS. Wiadomo, że potrzeba nie tylko doświadczonych zawodników, ale także młodzieżowców. Taki status, poza Szymalą, mają jeszcze: Łukasz Sochacki, Jan Martyniak i Rajmund Raźniak. - W tym tygodniu gramy dwa mecze. W środę z Jutrzenką Giebułtów, a w weekend na wyjeździe z Jaśkowicami. Po tych potyczkach dokonam pierwszej selekcji – zapowiada trener Antkiewicz.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska