Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

3. liga piłkarska. Soła Oświęcim podejmuje lidera, Stal Rzeszów

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Przed rokiem, po golu Eryka Ceglarza (przy piłce) Soła Oświęcim uratował punkt ze Stalą Rzeszów (1:1), który dał jej utrzymanie w trzecioligowym towarzystwie.
Przed rokiem, po golu Eryka Ceglarza (przy piłce) Soła Oświęcim uratował punkt ze Stalą Rzeszów (1:1), który dał jej utrzymanie w trzecioligowym towarzystwie. Fot. Jerzy Zaborski
Soła Oświęcim podejmie Stal Rzeszów, lidera grupy południowo-wschodniej III ligi piłkarskiej. To będzie spotkanie ekip z przeciwnych biegunów tabeli. Czy outsidera stać na sprawienie niespodzianki, czym bez wątpienia byłby nawet podział punktów?

Oświęcimianie w pierwszych czterech kolejkach tylko w premierze wiosny zremisowali na własnym boisku, by potem zanotować trzy kolejne porażki. Tymczasem rzeszowianie mają na koncie komplet zwycięstw. Można powiedzieć, że „połykają” kolejnych rywali. Statystyki pokazują zatem, że na Przecznej kibice powinni być świadkami raczej jednostronnego widowiska.

Solarze w połowie tygodnia wygrali w półfinale Pucharu Polski zachodniej Małopolski, z Victorią Jaworzno (2:0), reprezentującą wadowicką „okręgówkę”. - Każde, nawet pucharowe zwycięstwo, powinno wpłynąć pozytywnie na morale zespołu – uważa Łukasz Surma, trener oświęcimian, który w pucharowej potyczce musiał sprawdzić kilka wariantów składu pod kątem absencji pomocników Kamila Kuczaka i Eryka Ceglarza, czy napastnika Adriana Wójcika. Pierwsza dwójka pauzuje za nadmiar żółtych kartek, a ostatni leczy kontuzję.

- Mam nadzieję, że na Wólczankę będę już gotowy do gry. Od poniedziałku, po meczu przeciwko Stali, chciałbym już wrócić do treningu – wyjawia Adrian Wójcik.

W Oświęcimiu mają świadomość klasy lidera, ale nie zamierzają przed nim padać na kolana. - Na pewno porażki, na które dotąd nie zasłużyliśmy, bardzo bolą, ale też i mobilizują, wyzwalając sportową złość – podkreśla Mateusz Duda, pomocnik oświęcimian, któremu w pucharowej potyczce szkoleniowiec dał odpocząć. - Nasza sytuacja w tabeli jest trudna, dlatego musimy szukać punktów z każdym. Nawet najgorsza seria musi się kiedyś skończyć.

Pochlebnie o Sole Oświęcim wyraża się trener rzeszowian Janusz Niedźwiedź, nazywając ekipę z Przecznej „nieobliczalną”. - To zespół, który chce grać w piłkę. Na razie Soła zajmuje ostatnie miejsce, ale w mojej opinii jest to najlepsza drużyna z tych, które plasują się w dole tabeli. Gra się przeciwko nim nieprzyjemnie – podkreśla opiekun Stali.

I dodaje: - Boisko w Oświęcimiu jest dalekie od ideału, a więc takiej drużynie jak nasza, będzie ono przeszkadzało. Zrobimy jednak wszystko, aby przez to nie stracić na płynności gry i pokazać swój futbol.

W Oświęcimiu szkoleniowiec rzeszowian powinien mieć już do dyspozycji Dominika Chromińskiego, Tomasza Płonkę oraz Łukasza Mozlera. Pole manewru będzie więc jeszcze większe.

Soła Oświęcim - STAL RzeszówSobota, 6 kwietnia 2019, godzina 16.Sędziuje: Jan MOSKAL (Skarżysko-Kamienna)
Victoria Jaworzno - Soła Oświęcim 0:2 w półfinale Pucharu Polski zachodniej Małopolski. Roman Terbalyan (nr 18, w czerwonej koszulce) strzela drugą bramkę dla oświęcimian, stawiając pieczęć na ich awansie do finału, w którym zmierzą się z Orłem w Ryczowie.

Regionalny Puchar Polski. Soła Oświęcim po pokonaniu Victori...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska