Gospodarze szybko ustawili sobie mecz. Po dograniach ze skrzydła z bliska piłkę do siatki wpychał Dawid Skiernik. Andrychowianie mieli szansę odpowiedzieć na pierwszą bramkę. Po rzucie rożnym piłka trafiła pod nogi Artura Różyckiego, który z bliska trafił w Jakuba Księżarczyka.
- Gdybyśmy to jeszcze stracili gole po ładnej grze rywali, ale zalążek naszego nieszczęścia brał się po długich podaniach za plecy obrońców – pieklił się Maciej Mrowiec, trener andrychowian. - Okoliczności utraty drugiej bramki nie pasują do tego szczebla rozgrywek. Ośmiu naszych zawodników w polu karnym przygląda się, jak rywal przy bliższym słupku wciska futbolówkę do siatki.
Andrychowianie przed przerwą mieli sporo rzutów rożnych, z których jednak niewiele wynikało. Patryk Koim i Alvarez posyłali piłkę nad poprzeczkę.
Po zmianie stron gospodarze mądrze się bronili, a andrychowscy kibice, widząc nieporadność swoich podopiecznych, po 10 minutach drugiej części opuścili boisko, więc zmobilizowana wokół stadionu policja miała wcześniej wolne. - Rywale zagrali tak, jak chcieliśmy – ocenił Grzegorz Bąk, trener Rajska. - Rozpracowaliśmy andrychowian, wytrącając im ich główne atuty. Na pochwałę zasługuje fakt, że w obronie mieliśmy trzech młodych chłopców, którzy z powodzeniem radzili sobie z bardziej doświadczonymi rywalami.
Goście mogli w drugiej połowie zdobyć kontaktowego gola. Po rzucie rożnym z bliska główkował Dariusz Kapera. Andrychowianie widzieli już piłkę w siatce, ale z linii bramkowej wybił ją Mikołaj Kukiełka (rocznik 2000 – przyp. red). - Zawsze przy rzutach rożnych pilnuję bliższego słupka. „Przeczytałem” rosłego rywala, więc zapobiegłem nieszczęściu. Kontaktowy gol z pewnością nakręciłby andrychowian – mówi popularny „Kuki”. - Tworzymy w klubie sportową rodzinę i dlatego udało nam się przetrwać trudne chwile.
Chwilę później Artur Czarnik dograł do Pawła Kędronia, który wygrał pojedynek z Adrianem Czaplakiem. To był gola stawiający pieczęć na wygranej beniaminka. - Zagraliśmy super taktycznie. Mam nadzieję, że o po tym spotkaniu chłopcom urosną skrzydła – kończy trener Bąk.
LKS Rajsko – Beskid Andrychów 3:0 (2:0)
Bramki: 1:0 Skiernik 4, 2:0 Skiernik 7, 3:0 Kędroń 77.
Rajsko: Księżarczyk – Żyła, Matlak, K. Jędrusik, Kukiełka – Sieczko (85 Ogórek), Czarnik, Senkowski, Formas (83 Zimnal) – Skiernik (62 Kędroń), Piskorz (72 Brańka).
Beskid: Czaplak – Łożniak, Kapera, Sanok, Moskała – Koim (75 Budka), Kasiński, Sobala, Mendela – Alvarez (67 Węglarz), Różycki.
Sędziował: Sławomir Radwański (Kraków). Żółte kartki: Sieczko – Kasiński. Widzów: 300.
Inne mecze:
Czarni Staniątki – Clepardia Kraków 0:1, Skawinka – Orzeł Piaski Wielkie 2:6, Wiślanie Jaśkowice – LKS Jawiszowice 2:1, Dalin Myślenice – Orzeł Ryczów 1:2, Słomniczanka – MKS Trzebinia 0:1, Wisła II Kraków – Cracovia II 3:2, Sokół Kocmyrzów – Pcimianka 2:3, Węgrzcanka Węgrzce Wielkie – Unia Oświęcim 1:3.
Andrychów. Beskid na jubileusz 100-lecia zmierzył się z Zagł...
- Przypominamy wybrane chwile Pawła Brożka w Wiśle Kraków ZDJĘCIA
- Hutnik Kraków. Remont rozpoczęty. Na razie demolka [ZDJĘCIA]
- Piotr Obidziński: Nie wyciągamy ręki po miejskie pieniądze!
- Pamiętne chwile Carlitosa w Wiśle Kraków [ZDJĘCIA]
- Kibice Cracovii pomogli swojemu klubowi [ZDJĘCIA]
- Kto doszedł, a kto odszedł z Cracovii w letnim okienku?
