Nie przypadkiem użyliśmy słowa „tylko”, bo wcześniejsze mecze Sosnowianka przegrywała w wysokich rozmiarach. - Jednak po tym meczu powiało nutką optymizmu – podkreśla Dariusz Kowalówka, prezes Sosnowianki. - Trener miał na meczu do dyspozycji 17 zawodników, co jest chyba rekordem frekwencji zimowych przygotowań. Widać, że miejscowym chłopcom zaczęło zależeć na losach drużyny. Po wycofaniu się z rozgrywek Michałowianki nasze szanse na utrzymanie są realne.
Zgodnie z przepisami, Michałowianka zostanie przesunięta na ostatnie miejsce w tabeli, a wiosenne mecze z jej udziałem będą weryfikowane jako walkowery dla przeciwników. Zatem wiosną do wyłonienia pozostanie dwóch spadkowiczów. Jeśli mistrz grupy zachodniej nie przebrnie przez baraż, którego stawką jest awans do III ligi, to spadnie trzeci zespół. Zatem bezpieczne jest 12. miejsce, zajmowane obecnie przez Clepardię, mająca 14 punktów, a stanisławianie na półmetku mają jedno „oczko”.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska